Polanka Redłowska przy ul. Ejsmonda w Gdyni od lat jest niezagospodarowana. Do 1980 roku działał tam basen, a teraz teren jest jednym z ulubionych miejsc gdynian do spacerów i rekreacji.
Działka przechodziła z rąk do rąk, aż znów wróciła w posiadanie miasta.
Teraz władze Gdyni próbują zagospodarować teren. Niebawem ma się odbyć kolejna dyskusja o przyszłości Polanki. To już czwarte wyłożenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Kępy Redłowskiej w ciągu dekady. Obecna wersja zakłada budowę pięciopiętrowego hotelu i basenu z główną niecką o powierzchni minimum 260 metrów kw.
Równolegle do prac planistycznych rośnie opór mieszkańców przeciwko komercjalizacji terenu. Skierowane do prezydenta miasta, Wojciecha Szczurka hasło #wojtekniesprzedawaj pojawia się w internecie, ale też na banerach i budynkach. Członkowie „Polanki dla Wszystkich” wytatuowali sobie nawet... logo organizacji na łydkach. W ramach walki o teren, aktywiści stworzyli też "protest song".
Dwoje mieszkańców działających w ramach grupy nawet wytatuowało sobie logo ugrupowania na nogach. To prawdopodobnie pierwszy przypadek tatuażu w Polsce zrobionego w ramach protestu przeciwko MPZP:
Polecany artykuł:
Jak czytamy na stronie donald.pl, ostatnia dyskusja publiczna nad proponowanymi rozwiązaniami odbyła się 20 października. Uwagi do przyjętego planu można zgłaszać do 9 listopada.