Po intensywnych opadach śniegu i śniegu z deszczem, które przeszły nad Pomorzem w piątek i w nocy z piątku na sobotę, w wielu gospodarstwach nie ma prądu.
"Nie mamy awarii masowej" - uspokaja rzecznik Energii Operator Grzegorz Baran. Podał, że w sobotę w południe bez prądu na Pomorzu pozostawało prawie 2 tys. odbiorców.
Wskazał, że dotyczy to przede wszystkim rejonów Kartuz i Bytowa.
"Przyczyną są uszkodzone linie energetyczne, na które spadł śnieg lub połamane gałęzie z drzew" - tłumaczył. Przekazał, że w terenie pracuje obecnie kilkanaście brygad Pogotowia Energetycznego, które starają się usunąć usterki.
"Wszystko zależy od pogody, ale myślę, że dzisiaj uda się przywrócić zasilanie u wszystkich odbiorców" - dodał rzecznik.