– Jeżeli Główny Inspektor Sanitarny zaleca, by w kwestii przygotowania do pracy w placówkach edukacyjnych, takie testy wykonać, to też prezydent Gdańska wnosi o to, by służby sanitarne wojewody takie testowanie przeprowadziły – mówi Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska.
Według gdańskich urzędników sprawa jest priorytetowa, bowiem w Łodzi, na 3337 przebadanych pracowników żłobków i przedszkoli, osób z podejrzeniem jest obecnie 456.
Niezależnie jednak od tego, czy testy będą wykonywane, władze miasta przypominają, że do pracy może wyłącznie stawić się osoba bez jakichkolwiek objawów infekcji.
– Jeśli ktokolwiek odczuwa objawy powinien natychmiast zgłosić się do sanepidu lub punktu drive lub walk thru na badania. Podobnie jeśli ktoś przebywał poza granicami kraju lub miał kontakt z osobą na kwarantannie – dodaje Piotr Kowalczuk.
Urzędnicy apelują także, by rodzice nie przyprowadzali do przedszkoli dzieci, które mają obawy nawet zwykłego przeziębienia. – To zagrożenie dla innych maluchów, a także dla osób, które pracują w tej placówce. Pamiętajmy więc o tym i wspólnie dbajmy o nasze bezpieczeństwo – dodaje wiceprezydent.
Od poniedziałku z opieki w gdańskich przedszkolach skorzystało ponad 700 dzieci.