– Konfrontujemy się z zespołem, który gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prawdą jest, że możemy fazami dłuższymi lub krótszymi prowadzić grę, prowokować przeciwnika do błędów, do obrony – mówi Ryszard Tarasiewicz, trener Arki Gdynia. – Ćwiczyliśmy rzuty karne. Powtarzalność. Automatyzm – dodaje szkoleniowiec.
W I lidze żółto-niebiescy zanotowali ostatnio trzy porażki z rzędu. Mecz z Zagłębiem ma być szansą na przełamanie tej złej passy.
– Chcemy po tych ostatnich niepowodzeniach dać trochę radości kibicom. I też jako drużyna przełamać się i kontynuować serie zwycięstw – dodaje Michał Marcjanik, kapitan Arki Gdynia. – Nie musimy przemierzać całej Polski. Gramy u siebie. Mamy wsparcie kibiców – zaznacza piłkarz.
"Miedziowi" aż trzykrotnie w historii dochodzili do finału Pucharu Polski, ale ani razu go nie unosili w geście triumfu. Z kolei żółto-niebiescy dwukrotnie zdobyli trofeum - w 1979 i 2017 roku.