Co muszę jeszcze poprawić. Dużo. Po pierwsze serwis. Odbiór serwisu. Forhend. Dużo muszę pracować nad forhendem. Przebicie. No i poruszanie się przy stole. Nad tym też muszę dużo pracować
- wyznaje Katarzyna Rajkowska. I takie słowa padły z ust dziewczyny nad którą grą i tym co osiągnęła wszyscy się zachwycają. Młoda tenisistka nie wymieniała tylko jednego elementu gry w tenisa stołowego: Bekhendu
Kasia Rajkowska to mistrzyni Polski w kategorii Żak, Młodzik i Kadet. Kasia na Mistrzostwach Europy zdobyła brązowy medal indywidualnie w kategorii Młodzik. W mieszanej drużynie na tych mistrzostwach wywalczyła srebrny medal. Kasia to dziewczyna z Mazowsza. Jej rodzice prowadzą gospodarstwo rolne koło Sierpca nastawione na produkcję mleka. Jest najmłodsza w rodzinie. Ma trzy siostry i brata. Cała rodzina jest uzdolniona muzycznie. Każdy w domu Kasi na czymś gra. Ona na klarnecie. Państwo Rajkowscy rodzice Katarzyny nie grali w tenisa stołowego. Ich najmłodsza pociecha zainteresowała się odbijaniem białej piłeczki przez starszą siostrę Sylwię (17-l).
Swoją przygodę z tenisem stołowym obie siostry Rajkowskie rozpoczęły w klubie Olimpijczyk Jeżewo. Klub powstał w szkole podstawowej w której uczyły się dziewczyny.
Polecany artykuł:
Sylwia starsza siostra Kasi to też bardzo dobra tenisistka. Obie siostry od dwóch lat trenują w Centrum Szkolenia PZTSu imienia Andrzeja Grubby w Gdańsku. Mieszkają w bursie.
Kasia osiągnęła to, co osiągnęła i jest w tym miejscu w którym jest, bo ciężko pracuje. W ośrodku każdego dnia trenuje rano i po południu przez dwie godziny dziennie.Często Kasia jeszcze przed porannym treningiem wstaje o szóstej rano i schodzi na salę treningową bo potrenować serwis.
- Moje marzenie. Wygrać Igrzyska Olimpijskie - mówi.
Gdy wypowiada swoje marzenie jej oczy błyszczą jak diamenty. Jej trenerzy są pewni, że woda sodowa nie uderzy jej do głowy.