- Chyba wszyscy się czujemy tak samo, zawodnicy, sztab i kibice. Jest niesamowity niedosyt. Mieliśmy 2:0, wszystko po swojej stronie, żeby ten mecz zamknąć. To nam uciekło. Wynik mówi sam za siebie jakie to były emocje. Trudno, musi się z tym przespać - mówi Łukasz Kozub z Trefla Gdańsk.
Według Macieja Olenderka, to nie koniec wyzwań dla gdańszczan. - Przegraliśmy mecz, także są te negatywne emocje. Może troszkę też pozytywnych, bo było blisko, ale przykro, bo musimy jeszcze wygrać mecz w Kędzierzynie-Koźlu. W sumie jest mnóstwo elementów, które różnie wychodziły, ale to też poprzez to, jak grał przeciwnik. Graliśmy z mistrzem Polski, zespołem, który był w czwórce Ligi Mistrzów. Nie mogliśmy odpuścić, bo walczymy o życie - dodaje siatkarz.
Aby zapewnić sobie udział w fazie play-off, podopieczni Michała Winiarskiego muszą zdobyć dwa punkty w starciu z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zadanie nie jest łatwe, bo przeciwnik walczy o triumf w rundzie zasadniczej.