Niezwykłe znalezisko w Żurawiu - najstarszy kamień wodny

i

Autor: Dominika Bakura

Niezwykłe znalezisko w Żurawiu - najstarszy kamień wodny odnaleziony w trakcie prac

2023-03-03 9:46

Na wiosnę 2024 roku będzie gotowa nowa wystawa stała w Żurawiu. W czwartek, 2 marca, dyrekcja Narodowego Muzeum Morskiego podpisała umowę z firmą, która wykona ekspozycję. Przy okazji prowadzonych obecnie prac remontowych w tym XV-wiecznym zabytku odkryto unikatowy kamień wodny z 1651 r. wskazujący poziom powodzi w Gdańsku.

"Kamień wysokiej wody pokazywał, do jakiego poziomu doszła woda w czasie powodzi wiosną 1651 roku"

 - mówił, w trakcie prezentacji odnalezionego zabytku, zastępca dyrektora NMM ds. merytorycznych dr Marcin Westphal.

Dodał, że zdaniem muzeum jest to najstarszy kamień tego typu, który udało się odnaleźć w Gdańsku.

Kamień pierwotnie mógł być wbudowany we wschodni mur Żurawia, graniczący z Motławą. Jego przeniesienie i osadzenie po zachodniej stronie budynku prawdopodobnie nastąpiło podczas późniejszych prac przy regulacji rzeki i przebudowie nabrzeża.

Muzeum podało, że ekspertyza wykonana przez dr Ewę Jachnicką, pełniącą nadzór konserwatorski nad remontem Żurawia, wskazuje, że wapień, z którego wykonano kamień pochodził ze szwedzkich wysp Olandii lub Gotlandii. Wyroby kamieniarskie z tego surowca znajdują się m.in. wśród płyt nagrobnych w najstarszych gdańskich kościołach oraz w południowym przęśle muru wygradzającego posesję Domu Poprawy.

Odnaleziony eksponat zostanie poddany pracom konserwatorskim, a następnie umieszczony na nowej ekspozycji, która powstanie we wnętrzach gdańskiego Żurawia. W czwartek Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku podpisało umowę na jej wykonanie z firmą Deko-Bau z Lubina.

"Jest to umowa na produkcję, montaż i wykonanie wystawy stałej w Żurawiu" - zaznaczył dr Marcin Westphal i dodał, że do konkursu stanęło pięć firm. "Firma Deko-Bau zaproponowała najlepszą cenę i mogła pochwalić się znakomitym portfolio" - dodał zastępca dyrektora NMM.

Wskazał, że wystawa będzie różniła się od poprzedniej, którą można było oglądać w Żurawiu. "Z jednej strony wpisze się ona w zabytkowe wnętrze Żurawia, a z drugiej - zaskoczy widzów kilkoma ciekawymi rozwiązaniami multimedialnymi" - zapewnił.

Wystawa ma przenieść zwiedzających do XVII-wiecznego portowego Gdańska, będzie rozmieszczona na kilku poziomach w obu basztach Żurawia oraz w części dźwigowej. Warstwa merytoryczna zostanie ujęta w fabularyzowanej, filmowej formie, której bohaterem będzie historyczna postać gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa.

Muzeum podało, że ekspertyza wykonana przez dr Ewę Jachnicką, pełniącą nadzór konserwatorski nad remontem Żurawia, wskazuje, że wapień, z którego wykonano kamień pochodził ze szwedzkich wysp Olandii lub Gotlandii. Wyroby kamieniarskie z tego surowca znajdują się m.in. wśród płyt nagrobnych w najstarszych gdańskich kościołach oraz w południowym przęśle muru wygradzającego posesję Domu Poprawy.

Odnaleziony eksponat zostanie poddany pracom konserwatorskim, a następnie umieszczony na nowej ekspozycji, która powstanie we wnętrzach gdańskiego Żurawia. W czwartek Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku podpisało umowę na jej wykonanie z firmą Deko-Bau z Lubina.

"Jest to umowa na produkcję, montaż i wykonanie wystawy stałej w Żurawiu" - zaznaczył dr Marcin Westphal i dodał, że do konkursu stanęło pięć firm. "Firma Deko-Bau zaproponowała najlepszą cenę i mogła pochwalić się znakomitym portfolio" - dodał zastępca dyrektora NMM.

Wskazał, że wystawa będzie różniła się od poprzedniej, którą można było oglądać w Żurawiu. "Z jednej strony wpisze się ona w zabytkowe wnętrze Żurawia, a z drugiej - zaskoczy widzów kilkoma ciekawymi rozwiązaniami multimedialnymi" - zapewnił.

Wystawa ma przenieść zwiedzających do XVII-wiecznego portowego Gdańska, będzie rozmieszczona na kilku poziomach w obu basztach Żurawia oraz w części dźwigowej. Warstwa merytoryczna zostanie ujęta w fabularyzowanej, filmowej formie, której bohaterem będzie historyczna postać gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa.

Łódzki nauczyciel w dwie doby przebiegł ponad 300 kilometrów