Niebezpieczne paliwo nadal wypływa z wraków na dnie Bałtyku. Naukowcy wzięli sprawę w swoje ręce

i

Autor: interreg-baltic.eu/project/munimap/pixabay.com

Morze Bałtyckie

Niebezpieczne paliwo nadal wypływa z wraków na dnie Bałtyku. Naukowcy wzięli sprawę w swoje ręce

2024-07-22 10:24

Niebezpieczne paliwo, amunicja i inne pozostałości wraków. To wszystko znajduje się na dnie Morza Bałtyckiego. Na początku lipca wystartował projekt „Baltwreck” mający na celu zmniejszenie zanieczyszczenia Bałtyku. Nad jego powodzeniem pracują instytucje z Polski, Litwy, Niemiec i Szwecji.

Niemal 20 tys. wraków na dnie Bałtyku 

Niemal osiem dekad minęło od zakończenia II wojny światowej. Ciężkie walki nie ominęły rejonu Morza Bałtyckiego, w którym od tego czasu znajduje się ok 20 tys. wraków statków i cywilnych. Szacuje się, że ok. 10 proc. jest źródłem zanieczyszczenia paliwami lub pozostałościami zatopionej amunicji. Naukowcy oceniają, że z niektórych zardzewiałych wraków wycieka niebezpieczne paliwo, np. rakotwórczy olej pirolityczny. Inne pozostałości wymagają dokładnej kontroli.

Sprawdzą wpływ zatopionej amunicji na ekosystemy morskie

Właśnie w celu zniwelowania tego palącego już problemu powstał projekt „Baltwreck”. Jego kluczowym założeniem jest zlokalizowanie i ocena szkodliwości wraków. Wszystko po to, by zapobiegać masowym zanieczyszczeniom chemicznym morza. Najważniejsze jest w nim opracowanie technologii wykrywania niebezpiecznych substancji oraz usuwanie z wraków paliw, amunicji i materiałów wybuchowych. Naukowcy przeprowadzą również analizę wpływu zatopionej amunicji na ekosystemy morskie.

Wykryją materiały niebezpieczne w morzu

Koordynacją projektu, w którym udział biorą partnerzy z Litwy, Niemiec, Szwecji i Polski (w tym Uniwersytet Morski w Gdyni) zajmuje się Instytut Maszyn Przepływowych Polskiej Akademii Nauk. Badacze z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwerystetu Jagiellońskiego mają za zadanie wykonanie testów nowych metod wykrywania materiałów niebezpiecznych w morzu.

Projekt pod pełną nazwą „Zapobieganie masowym zanieczyszczeniom chemicznym wód morskich z nieszczelnych wraków i składowisk amunicji/broni w południowym Bałtyku” rozpoczął się 1 lipca i ma trwać trzy lata. Całkowity budżet projektu wynosi 3,83 mln euro, z czego 3,06 mln euro pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego za pośrednictwem programu Interreg Południowy Bałtyk.

GALERIA: Apartamenty w Helu. Nowa inwestycja na początku Polski

Bałtyk z przymrużeniem oka. Sprawdź, ile wiesz o polskim morzu!

Pytanie 1 z 7
Najważniejszy element wyposażenia plażowicza nad Bałtykiem to:
Pomorskie. Ogromny pożar hali w Gdańsku