Pracodawca nie musi potrącać PIT od rekompensat za internet i prąd zużyty podczas home office - pisze w czwartek "Rzeczpospolita".Według dziennika firmy obawiały się, że skarbówka może kwestionować ryczałty i ekwiwalenty przyznawane pracownikom na podstawie obowiązujących od 7 kwietnia przepisów o pracy zdalnej i będzie naliczać od nich podatek.
Według dziennika firmy obawiały się, że skarbówka może kwestionować ryczałty i ekwiwalenty przyznawane pracownikom na podstawie obowiązujących od 7 kwietnia przepisów o pracy zdalnej i będzie naliczać od nich podatek.
- czytamy.
Gazeta zaznacza, że zgodnie z nowymi przepisami pracodawca musi zapewnić pracującym zdalnie odpowiednie narzędzia i materiały.
Musi też pokryć koszty home office, przede wszystkim usług telekomunikacyjnych czy energii elektrycznej. Może wypłacać ryczałty odpowiadające przewidywanym kosztom. Jeśli pracownik wykorzystuje w domu własny sprzęt (np. komputer czy telefon), przysługuje mu za to pieniężny ekwiwalent
- przypomina "Rz".