Mieszkaniec Gdyni wydał się policjantom podejrzany już na klatce schodowej. Mężczyzna szedł wyrzucić do śmietnika rurę typu „spiro” i chemię służącą do pielęgnacji roślin. Mundurowi wylegitymowali 35-latka i przeszukali jego mieszkanie, w którym znaleźli i zabezpieczyli susz roślinny oraz dwa worki wysuszonych łodyg.
Policjanci podczas sprawdzania pomieszczeń w jednym z pokoi zauważyli namiot, a w nim wentylatory, lampy, filtry i 18 doniczek z ziemią. Jak ustalili mundurowi, 35-latek oprócz uprawy w Gdyni, kolejną ma w Kartuzach.
- relacjonują policjanci.
Tam również zabezpieczyli kolejnych kilkanaście doniczek konopi, susz i dwa worki z łodygami marihuany. Łącznie mundurowi zabezpieczyli blisko 1,5 kilograma narkotyków.
Policjanci przewieźli 35-letniego mieszkańca Gdyni do policyjnej celi. W piątek decyzją sądu mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.