- Cztery pisklaki. W zeszłym roku były same dziewczyny - mówi Katarzyna Dudzin z gdyńskiej elektrociepłowni PGE Energa Ciepła. - Trwa konkurs na imiona dla młodych sokołów. Propozycje zgłaszać można na stronie peregrinus.pl. Wkrótce odbędzie się także obrączkowanie sokołów, które mieszkają na innych elektrowniach – dodaje Dudzin.
Gdyńskie sokoły można obserwować 24 godziny na dobę, dzięki zamontowanej w gnieździe kamerze.
- Od 2016 r. możemy podglądać tę sokolą rodzinę. Cieszy się to ogromną popularnością. W tych czasach szczególnie, kiedy jesteśmy w domu, obserwacja sokołów może być pewnego rodzaju urozmaiceniem – mówi Katarzyna Dudzin.
Jak podkreślają eksperci, za miesiąc młode sokoły powinny już opanować sztukę latania. W kolejnych miesiącach - opuszczą gniazdo.
- Mogą się przeprowadzić raptem 25 kilometrów od miejsca urodzenia, ale równie dobrze znacznie dalej, nawet o 500 kilometrów i więcej - tłumaczy Sławomir Sielicki, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół".