Gdynia. Susza w mieście

i

Autor: Gdynia.pl

Środowisko

Mieszkańcy apelują, miasto mówi nie. Trwa walka z suszą

Gdynia stawia sprawę jasno: spływają skargi, prośby i zapytania, ale decyzja jest ostateczna: koszenia trawy nie będzie. Jest susza, więc koszenie trawników musi być ograniczone do minimum, a w mieście jest coraz więcej łąk kwietnych. To najskuteczniejszy sposób walki z suszą która w tym roku jest wyjątkowo widoczna w miastach.

To celowe działania, nie przypadek. W odpowiedzi na częste kontakty mieszkańców w sprawie koszenia trawników: głos zabrali przedstawiciele miasta. Gdynianie piszą do magistratu narzekając na zarośnięte i zaniedbane trawniki, urząd tłumaczy, że to celowe działanie. Czy mamy jednak w Gdyni łąki kwietne czy zwyczajnie niezadbane zieleńce?

Chcemy uspokoić mieszkańców – ograniczenie koszenia traw na terenach miejskich to przemyślane działania, a nie brak pielęgnacji. To bardzo ekologiczne podejście, wynika m.in. z przyjętego przez Gdynię Planu adaptacji do zmian klimatu. Wyższa trawa to większa wilgotność przy glebie i wydajniejsze zatrzymywanie wody, a jednocześnie dodatkowa osłona przez słońcem dla najmniejszych stworzeń zamieszkujących tereny zielone. Natomiast warto zaznaczyć, że tam, gdzie wysoka trawa może być utrudnieniem ze względów bezpieczeństwa, wykonujemy niezbędne cięcia

- poinformował Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.

Gdzie zgłosić trawę do skoszenia w Gdyni?

Decyzje o tym czy kosić czy nie kosić podejmuje zarządca terenu. W Gdyni jest to Zarząd Dróg i Zieleni, który obserwuje i zarządza terenami zielonymi. Warto sprawdzić kto decyduje o cięciu trawników w naszej okolicy: może to być spółdzielnia mieszkaniowa lub inna forma zarządzająca prywatną lub wspólnotową nieruchomością. 

W Gdyni nie koszą trawników!

W ostatnim czasie w sieci pojawiło się wiele wpisów dotyczących miejskich trawników. Część mieszkańców ma świadomość, że częste koszenie trawników szkodzi środowisku:

Czy można gdzieś zgłosić, by nie koszono w Gdyni trawy tak, by zostawał centymetr ździebeł nad ziemią? Susza jak nie wiem, pod muszlą trawnik wygląda tragicznie. Wykoszony i wydeptany dodatkowo. Z zielonego koloru został tylko żółty… Na Oksywiu to samo robią. Przecież to dramat.

Jak podaje jednak urząd miasta, spływa sporo skarg w związku z ograniczeniem koszenia w Gdyni. Nie wszystkim rozwiązanie się podoba, a niektórzy chcą wziąć sprawy w swoje ręce i proponują pomoc przy dbaniu o zieleńce.

Odbieramy telefony od mieszkańców z pytaniem o samodzielną możliwość koszenia traw na terenach gminnych – informujemy, że nie jest to dozwolone. Takimi zabiegami zajmują się specjaliści, którzy dokładnie wiedzą jaką zieleń, w jaki sposób oraz kiedy należy uporządkować. Właścicielom prywatnych terenów również rekomendujemy powstrzymanie się od koszenia w okresie suszy. Natomiast, jeżeli jest to konieczne, sugerujemy pozostawienie wyższej trawy, aby umożliwić lepszą retencję wody oraz obniżanie temperatury otoczenia

- czytamy w komunikacie miasta. 

Gdynia od 2020 roku ogranicza koszenie traw. To działanie proekologiczne pozwalające na stworzenie warunków do życia dla owadów. Rosnące w ten sposób rośliny mają głębszy system korzeniowy, zatrzymują też pyły i zanieczyszczenia – to szczególnie ważne na przydrożnych terenach zielonych. Wysokie i gęste zbiorowiska roślin ponadto redukują efekt tzw. wyspy ciepła, schładzając lokalnie temperaturę powietrza. Mniej koszenia to mniejsza produkcja spalin oraz mniej hałasu- wyliczają urzędnicy z Gdyni.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Pomorskie. Gdynia w kwiatach