Czym jest zegar zagłady?
To symboliczne określenie dotyczące poziomu zagrożenia końcem świata. Zegar został stworzony przez grupę fizyków jądrowych, na czele z Albertem Einsteinem w 1947 roku. Według naukowców wtedy wskazywał on „za siedem minut północ”. Obecnie zegar jest nadzorowany przez organizację Bulletin of the Atomic Scientists, składającą się z fizyków, wśród których jest 10 laureatów nagrody Nobla.
Zegar aktualizowany jest raz do roku. Na to, jaką konkretnie godzinę wskaże składają się takie czynniki, jak: zmiany klimatyczne, stopień zagrożenia nuklearnego czy zagrażające ludzkości technologie (m.in. sztuczna inteligencja). Odkąd naukowcy rozpoczęli „ustawianie zegara”, najdalej od północy (aż 17 minut) był w 1991 roku. Wtedy zakończyła się zimna wojna, a Związek Radziecki i Stany Zjednoczone zaczęły redukować arsenały broni jądrowej.
Konflikty zbrojne i wojna jądrowa na pierwszym miejscu
Już w 2023 roku wskazówki zostały ustawione na 23:58:30. Od tego czasu świat nie odrobił lekcji, dlatego w tym roku ponownie ustawiony został na 1,5 minuty do północy.
Fizycy największe zagrożenie upatrują w możliwości wybuchu wojny jądrowej. Z niepokojem mówią m.in. o ogromnych nakładach na rozbudowę i modernizację arsenałów nuklearnych Rosji, Stanów Zjednoczonych i Chin.
Nie bez znaczenia jest również stałe napięcie między Rosją a Zachodem i trwająca od niemal dwóch lat wojna na Ukrainie. Do tego dochodzi wojna Izraela z Hamasem. Kolejne wybuchające lub odnawiające się konflikty stanowią doskonałe podłoże do snucia katastroficznych scenariuszy.
Tak sztuczna inteligencja widzi Trójmiasto za 100 lat (Galeria):
Katastrofa klimatyczna coraz bliżej?
Nie tylko wojny stanowią poważne zagrożenia dla ludzkości. Już w 2007 roku ustalono, że jednym z czynników, na podstawie których ustalana jest godzina zagłady są zmiany klimatyczne. Rok 2023 roku uznany był najgorętszym rokiem w historii, a globalna emisja gazów cieplarnianych wciąż rosła. Do tego dodać należy rekordową wysoką temperaturę oceanów i katastrofalnie małą powierzchnię pokrywy lodowej Antarktydy.
I choć wzrasta świadomość światowych przywódców dotycząca zielonej energii, nie idą za nią odpowiednie do skali spustoszenia działania. Wszystko więc wskazuje na to, że jesteśmy na katastroficznej równi pochyłej, z której, jeśli szybko nie wyciągniemy wniosków, spadniemy w otchłań samozagłady.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]