zdjęcie poglądowe

i

Autor: Facebook/Renfe

Kupili pociągi, które nie zmieszczą się w tunelach. Absurd z życia kolei

Pociągi są zbyt duże, by przejechać przez tunel. Jak to możliwe? Szukani są winni, sprawdzane specyfikacje, ale wszystko wskazuje na to, że winny jest system. Takie nieudane kontrakty to efekt podziału kolei na spółki, które nie potrafią ze sobą współpracować.

Za infrastrukturę, w tym tunele odpowiada jedna spółka, za zamawianie taboru - inna, przetarg ogłasza jeden z przewoźników, wszystko jest już dopięte, specyfikacja nowych pojazdów gotowa i nagle okazuje się, że te pociągi nie przejadą prze tunele. To nie opowieść z filmu Barei, ani też polska opowiastka z kolei. Z takim problemem mierzą się teraz Hiszpanie. Hiszpańskie koleje Renfe zamówiły 37 pojazdów, 31 z nich nie będzie mogło wyjechać na trasę.

Hiszpańskie pociągi nie zmieszczą się w tunelu

Jak podaje Rynek Kolejowy:

"Po udzieleniu kontraktu, w efekcie przetargu, CAF (producent pojazdów) otrzymał od Renfe (przewoźnik) dokładne dane, konieczne do zwymiarowania i produkcji pojazdów. Renfe twierdzi, że dostarczyło pomiary w oparciu o specyfikacje infrastruktury dostarczone przez Adif – który jest odpowiednikiem polskiego PKP PLK.

Co istotne – w 2021 roku CAF ostrzegał Renfe, że dane mogą nie być poprawne. Producent zdawał sobie sprawę, że budowane w XIX wieku górskie linie Kantabrii mają rozmaite standardy skrajni. Mimo to Renfe trwało w błędzie."

Dokładnie chodzi o zakup 37 pociągów podmiejskich. Problem dotyczy linii kolejowych w dwóch regionach, Asturii i Kantabrii, dla których przeznaczono 31 elektrycznych pojazdów. 

W gazecie regionalnej El Diario Montañés prezydent regionu Kantabria Miguel Ángel Revilla nazwał pomyłkę kolejarzy „niewymownym partactwem” i zażądał dymisji.

Trwają kontrole i ponowna inwentaryzacja tuneli, by dokładnie określić jak duży może być skład przejeżdżający przez górskie tunele. W dwóch regionach w którym jest problem nowe pociągi wyjadą z dwuletnim opóźnieniem. 37 zespołów trakcyjnych kosztowało Renfe 258 milionów euro.

Nowe pociągi od bydgoskiej Pesy wjechały na tory