Jedno z czterech kąpielisk w Jastarni musiało zostać zamknięte. To w związku z koronawirusem obecnym wśród ratowników, którzy na co dzień strzegą plaży oraz morza. Ci zostali już odizolowani i wracają do zdrowia lub przechodzą kwarantannę. Jednak z powodu izolacji całego zespołu, na ten moment nie ma kto strzec urlopowiczów.
- Przebadaliśmy wszystkich ratowników, wciąż jednak czekamy na wyniki tych, którzy przebywają na kwarantannie - mówi Aleksandra Lange, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Pucku. Posłuchaj:
W Jastarni wciąż można odpoczywać pod okiem ratowników na trzech strzeżonych kąpieliskach. Osoby stojące na straży bezpieczeństwa nie zostały jednak przebadane na obecność koronawirusa, po serii zakażeń na sąsiedniej plaży.
- Zespoły te nie miały ze sobą kontaktu. Zabezpieczyliśmy wystarczająco dużą grupę osób - dodaje Lange. Posłuchaj:
Wciąż strzeżone kąpieliska w Jastarni, na których obecni są ratownicy WOPR to trzy pozostałe plaże: "Zdrojowa", "Ogrodowa" i "Leśna".