Środowy poranek, samo centrum Gdyni. Jedna ze spacerowiczek dzwoni do dyżurnego Straży Miejskiej w Gdyni i prosi o nietypową interwencję. Sprawa dotyczy... świnki morskiej pozostawionej na jednej z ławek przy pomniku Polski Morskiej na skwerze Kościuszki.
"Dostaliśmy zgłoszenie od kobiety, która wyszła na spacer z psem i zauważyła porzuconą świnkę morską. To duży, grubszy samiec. Zostawiono go w klatce z pełnym wyposażeniem: jedzeniem, sianem i piciem"
– relacjonuje Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni.
Strażnicy zajęli się zwierzęciem, które niestety – jak się okazało – zostało celowo porzucone przez swojego właściciela. Wskazuje na to karteczka, którą przypięto do klatki: „Zaopiekuj się Tupim”. Po przejrzeniu zapisów z kamer monitoringu udało się wprawdzie zauważyć sprawcę, ale to wciąż za mało, by ustalić jego tożsamość.
Polecany artykuł:
"O godz. 6:59 mężczyzna w wieku około 40 lat, ubrany w żółtą kamizelkę, przyszedł od strony ul. Żeromskiego, porzucił świnkę i odszedł"
Informacje od osób, które były świadkami porannego zdarzenia lub znają świnkę morską o imieniu Tupi, mogą pomóc strażnikom znaleźć nieodpowiedzialnego właściciela, który pozostawił bezbronne zwierzę w centrum miasta.
Zaraz po podjęciu interwencji świnkę morską przekazano pod opiekę gdyńskiego schroniska „Ciapkowo”. Sprawa ma już na szczęście swój szczęśliwy koniec – na adopcję Tupiego zdecydowała się jedna z gdyńskich urzędniczek, która dała śwince nowy dom.
Niestety, to nie jedyna tego typu sprawa w tym roku w Gdyni. Strażnicy miejscy mieli podobną sytuację kilka miesięcy temu. Wtedy w lesie na Karwinach spacerowicz natknął się na inną porzuconą świnkę morską. Jeszcze wcześniej pod jednym z przedszkoli porzucono klatkę z królikiem.