Cudzoziemiec był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Pod koniec 2019 roku został zatrzymany w Bułgarii. Był jednym z trzech podejrzanych w sprawie innych Bułgarów. Od momentu wszczęcia śledztwa w 2014 roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
"Śledczy zarzucili mu, że w okresie od lipca 2013 roku do września 2014 r. w woj. pomorskim czerpał korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez trzy kobiety i wykorzystywał jedną pokrzywdzoną w ramach przestępstwa handlu ludźmi. Jego ofiarami były dwie Bułgarki i Polka"
Sposób działania sprawcy polegał na ciągłym nadzorze kobiet według schematu jeden opiekun – jedna kobieta. Podczas nieobecności jednego z sutenerów były one przekazywane w posiadanie innym opiekunom. Skazany mężczyzna pełnił rolę głównego nadzorcy wykorzystywanych kobiet, który z użyciem przemocy dyscyplinował je i pobierał od nich pieniądze.
"Ofiarom wyznaczane były miejsca świadczenia usług seksualnych i organizowany transport, oprawcy konfiskowali zarobione przez nie pieniądze. Kobiety były bite, znieważane i wyzywane, a jedna z nich, obywatelka Bułgarii, z powodu zbyt niskich zarobków głodzona i zastraszana pozbawieniem życia"
ustaleń śledztwa wynikało, że mężczyzna wykorzystywał jej krytyczne położenie i stan bezradności, ponieważ nie znała ona języka polskiego, nie miała środków finansowych i nie mogła wrócić do kraju. Stosował wobec niej przemoc, groźby karalne i wyzwiska. Odbierał większą część zarobionych pieniędzy, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu. Wobec dwóch innych kobiet, Polki i Bułgarki, czerpał korzyści z uprawiania przez nie prostytucji.
Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał obywatela Bułgarii na karę 4 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, zasądził 6 tys. zł grzywny, przepadek równowartości korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości przeszło 87 tys. zł, pokrycie kosztów sądowych oraz orzekł zakaz kontaktu z pokrzywdzonymi na okres 5 lat. Wyrok jest nieprawomocny.