sprawiedliwość

i

Autor: pixabay

Gdańsk. Stefan W, oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza nie odpowie za swój czyn?

2023-01-11 13:30

W tym tygodniu sąd w Gdańsku ogłosił termin wygłoszenia mów końcowych. 13 marca wypowiedzą się obrońca i prokurator. Sprawdzaliśmy, czy jest szansa na łagodną karę dla Stefana W., który podczas finału WOŚP zadał śmiertelne ciosy nożem.

W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku odbyła się dwudziesta czwarta rozprawa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wydaje się, że widać już koniec procesu, ale obrońcy Stefana W., chcą, by lekarze znów przyjrzeli się poczytalności oskarżonego.

Badanie poczytalności Stefana W.

Sąd na połowę marca wyznaczył termin wygłoszenia mów końcowych. Może okazać się jednak, że to jeszcze nie koniec tej sprawy. Kluczowy dla jej finału może być stan poczytalności Stefana W. Oskarżony badany był kilkukrotnie pod kątem jego stanu psychicznego. Zdaniem jego obrońcy z urzędu - Damiana Witta - ekspertyzy psychologów i psychiatrów nie są jednoznaczne:

Trzeba wyraźnie podkreślić, że według pierwszej opinii biegłych i badań przeprowadzonych na początku 2016 roku oskarżony cierpi na chorobę psychiczną, przez co zdaniem biegłych miał wyłączoną poczytalność. Natomiast jeśli chodzi o dwie opinie biegłych, o ile są zgodne co do wniosku o ograniczonej poczytalności, tak w pewnych aspektach również się wykluczają. Chodzi przede wszystkim o diagnozę charakteru tych zaburzeń, które doskwierają oskarżonemu

- powiedział Oskarowi Bąkowi z Radia Eska Trójmiasto.

Zabójca Adamowicza nie odpowie za swój atak?

Dodatkowo w ostatnim czasie Stefan W. zmienił swoje nastawienie względem obrońców i zaczął z nimi współpracować. W świetle prawa osoba niepoczytalna nie może odpowiadać karnie za popełniony czyn. Jeśli jednak okaże się, że oskarżony w chwili zabójstwa Pawła Adamowicza był poczytalny, może mu grozić od 12 lat więzienia, łącznie z dożywociem.

W czwartek, przed rozpoczęciem przesłuchań świadków, przewodnicząca składu sędziowskiego sędzia Aleksandra Kaczmarek poinformowała, że do sądu wpłynął wniosek sporządzony przez obrońcę Stefana W. i dotyczył ponownego przesłuchania biegłych z Krakowa, którzy wydali opinię w 2019 roku. Według tej opinii oskarżony w chwili popełnienia czynu 13 stycznia 2019 roku na scenie WOŚP był niepoczytalny.

 Sąd oddalił ten wniosek. Sędzia Kaczmarek stwierdziła, że "zmierza to do przedłużenia postępowania".

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: redakcja.trojmiasto@eska.pl

Druga rocznica ataku na prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. "Niech pamięć o nim będzie żywa"