- Są to osoby, które w 99% nie znają języka polskiego i które bardzo chciałyby podjąć pracę, aby zarabiać i nie obciążać swoimi kosztami tych, którzy ich przyjęli. Czyli to są osoby, które najczęściej mieszkają gdzieś w miejscach prywatnych u osób, u wolontariuszy, którzy po prostu z dobrego serca ich przyjęli - mówi Sylwia Dymnicka-Iwaniuk, kierowniczka Działu Zatrudniania Cudzoziemców Gdańskiego Urzędu Pracy.
W Gdańsku jest około 700 wolnych stanowisk dla uchodźców u prawie 150u pracodawców. W Gdyni niewiele mniej.
- Staraliśmy się zbudować bazę firm, które chciałyby zatrudnić właśnie cudzoziemców. I w tej chwili ta baza to jest około 90 firm. Przeliczając na miejsca pracy to jest około 500 ofert pracy. Większość z nich to są prace proste: magazyny, spedycja, sprzątanie, prace budowlane czy porządkowe - dodaje Ewa Andziulewicz, dyrektorka Powiatowego Urzędy Pracy w Gdyni.
Na tą chwilę, by podjąć pracę, Ukraińcy muszą mieć zgłoszony legalny pobyt. Aczkolwiek rząd pracuje nad specjalną uchwałą, która miałaby ułatwić te przepisów.