Student z siekierą i mord na uczelni. To się zdarzyło także 23 lata temu
19 czerwca 2002 roku, na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej, doszło do brutalnego ataku. 23-letni student II roku informatyki, Kamil P., został wezwany do gabinetu wykładowcy, w celu wyjaśnienia podejrzeń o ściąganie podczas kolokwium. W trakcie rozmowy student wyciągnął z plecaka siekierę i zaatakował wykładowcę, zadając mu ciosy w szyję i głowę. W obronie kolegi stanął 53-letni asystent, który również został zaatakowany i odniósł ciężkie obrażenia głowy. Pomimo wysiłków lekarzy, mężczyzna zmarł na sali operacyjnej.
Sprawca został zatrzymany na miejscu przez pracowników uczelni. W toku śledztwa ujawniono, że Kamil P. miał guza mózgu, co mogło wpłynąć na jego zachowanie. Biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia zbrodni miał ograniczoną poczytalność, jednak był zdolny do ponoszenia odpowiedzialności karnej. W 2005 roku został skazany na 25 lat więzienia.
- Zdaniem sądu (Kamil P. - red.) działał świadomie. Potwierdziły to ostatecznie wielotygodniowa obserwacja psychiatryczna, ekspertyzy sądowo-psychiatryczno-psychologiczne i neurologiczne i ostatecznie biegły, doświadczony klinicysta z Kliniki Neurochirurgii Polskiej Akademii Nauk. Oskarżony jest niewątpliwie winien - mówił, ogłaszając nieprawomocny wtedy jeszcze wyrok, sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku Andrzej Węglowski, podaje tvn24.pl.
Współczesne echa dawnej tragedii
Choć szczegóły majowego incydentu na Uniwersytecie Warszawskim w 2025 roku są nadal badane, porównania do wydarzeń z 2002 roku są nieuniknione. Obie tragedie miały miejsce w środowisku akademickim i wiązały się z brutalnymi atakami na pracowników uczelni.
W czwartek, 8 maja prokuratura przekazała, że 22-letni Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty. Chodzi o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem pracowniczki UW, usiłowanie zabójstwa strażnika uniwersyteckiego oraz znieważenie zwłok ofiary na miejscu zdarzenia. Jeszcze dziś ma zostać złożony wniosek o trzymiesięczny areszt dla mężczyzny.
Prok. Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście dodała, że w środę przesłuchano już kilkunastu świadków zdarzenia. Zabezpieczony został też monitoring.
Społeczność UW pożegnała zaatakowaną pracowniczkę (8.05.2025)