100 szkół do likwidacji? Ministerstwo Edukacji musi podjąć ważną decyzję

Według przepisów prawa, jeśli choć jedna osoba zgłosi chęć uczestnictwa w danej placówce musi zostać ona otwarta. Powoduje to, że w niektórych miejscowościach powstają bardzo małe oddziały. Wysokie koszty utrzymania takich placówek i zbyt mała ilość uczniów powoduje, że szkoły te nie są w stanie się utrzymać. Problem ten dotyczy głównie wsi. O tym w Ministerstwie Edukacji Narodowej rozmawiano już w lutym tego roku podczas spotkania ze Związkiem Gmin Wiejskich RP.

Minister edukacji Barbara Nowacka podkreśliła wtedy, że szkoły w gminach wiejskich odgrywają ważną rolę społeczną, a przewodniczący Związku Krzysztof Iwaniuk zaznaczył, że takich szkół w całej Polsce jest najwięcej.

Rozmowa dotyczyła przede wszystkim wyzwań m.in. związanych ze zmianami demograficznymi czy likwidacją gimnazjów. MEN przekazało, że przedstawiciele ministerstwa zapewnili, że analizują sytuację i dostrzegają problemy szkół w gminach wiejskich.

Nie chcemy, żeby odpowiedzią na te problemy była likwidacja wiejskich szkół. Szukamy rozwiązań

– podkreśliła wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer.

Szkoły do likwidacji? To nie jest takie proste 

Jak podaje Portal Samorządowy, do końca sierpnia w całym kraju zostanie zamkniętych ponad 100 placówek oświatowych. Do Kuratorium Oświaty w Rzeszowie wpłynęło 14 wniosków dotyczących likwidacji, a lubelski kurator oświaty wydał już 22 pozytywne opinie w sprawie likwidacji oraz przekształcenia szkół.

Za przykład Portal podaje, Szkołę Podstawową w Sulmicach. 

Obecnie w szkole uczy się 17 uczniów w siedmiu oddziałach, przy czym najliczniejsza klasa liczy 5 uczniów, a trzy klasy mają po jednym uczniu. Gmina podjęła więc decyzję o likwidacji placówki

– pisze Portal Samorządowy.

W uchwale o likwidacji zwrócono uwagę, że w tak małej szkole i klasach dzieciom brakuje motywacji ze strony innych dzieci, zdrowej rywalizacji, a nawet kontaktów rówieśniczych. Duże znaczenie z pewnością miały też finanse. Według wyliczeń gminy, koszt utrzymania jednego ucznia w 2021 roku wynosił 17,5 tys. zł, natomiast w 2023 roku wzrósł do 25,3 tys. zł, w 2024 roku osiągnie 38,7 tys. zł. Władze gminy, podejmując 20 maja decyzję o likwidacji szkoły, argumentowały, że pozwoli to na oszczędności w budżecie na poziomie 388 tys. zł rocznie

– dodaje.

Choć kryzys demograficzny jest ogromny, to Krystyna Szumilas, była minister edukacji, a obecnie przewodnicząca sejmowej komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zapewnia, że masowych likwidacji szkół nie będzie. 

Nie otrzymałam żadnych sygnałów dotyczących jakichkolwiek niepokojów związanych z funkcjonowaniem małych szkół. Ten temat nie pojawił się ani podczas obrad komisji edukacji, ani w trakcie spotkań z przedstawicielami samorządów czy nauczycielami 

- zapewnia Krystyna Szumilas na łamach Portalu. 

Jak dodaje przewodnicząca, termin wniesienia uchwał intencyjnych w sprawie likwidacji szkół już upłynął. 

GALERIA: Barometr Zawodów 2024. Jakich pracowników brakuje. Tutaj znajdziesz pracę!