Spis powszechny - czy to dla Kaszubów ważny wyznacznik?
W spisie ludności w 2021 r., podobnie jak w 2011 r., przynależność osób do odpowiedniej społeczności narodowej lub etnicznej była określana w drodze swobodnej deklaracji narodowościowej. Dane za rok 2021, zwłaszcza kiedy porównamy je z wcześniejszym spisem z 2011 roku - nie napawają optymizmem.
Na trzecim miejscu pod względem narodowości za polską i śląską są Kaszubi. Przynależność do narodowości kaszubskiej deklaruje 176,9 tys. osób. Stanowi to 13,2 proc. wśród ogółu osób deklarujących identyfikację inną niż polska. Ponad 14 tys. osób zadeklarowało narodowość kaszubską jako swoją pierwszą narodowość, przed polską. We wcześniejszym spisie wśród 228 tys. ogółu osób deklarujących przynależność kaszubską, 212 tys. stanowiły takie, które zadeklarowały przynależność polsko-kaszubską, zaś 16 tys. – wyłącznie przynależność kaszubską.
O to, czy Kaszubi są zaskoczeni wynikami, czy spodziewali się tego typu liczb i czy ma to przełożenie na rzeczywistość, zapytaliśmy Romana Drzeżdżona, znanego na Kaszubach pisarza, poetę, satyryka i publicystę. Był członkiem Rady Języka Kaszubskiego. Obecnie jest pracownikiem Muzeum Ziemi Puckiej oraz m.in współzałożyciel kaszubskiego kabaretu „Fif”.
Pod dwóch latach liczenia przez GUS wyniki wydają się dziwne i zaskakujące. Myślę, że nie wszyscy podawali swoje identyfikacje tożsamościowe. Jedną z przyczyn był skomplikowany kwestionariusz. Najlepszy byłby spis, w którym chodzi się po prostu po domach.
- mówi w rozmowie z nami publicysta.
Jak dodaje, wstrzymałby się z ostatecznymi ocenami i poczekał na konkretniejsze dane, które będą w lipcu lub w sierpniu. "Ważny dla nas Kaszubów jest podział na wiek, jak spisali się starsi, a jak młodzież" - dodaje.
Nie używa się już języka kaszubskiego. "Ludzie dziwnie się patrzą"
W najnowszych, wstępnych danych widać spadek również jeżeli chodzi o to, czy w domu posługujemy sie językiem kaszubskim. W roku 2011 wśród najbardziej znaczących zmian w zakresie posługiwania się poszczególnymi językami w kontaktach domowych, w porównaniu do wyników spisu z 2002 r., podwoiła liczba wskazujących język kaszubski (+55 tys.). Wyniosła ona 108,1 tysięcy, a jako jedyny język blisko 4 tysiące badanych wskazało kaszubski.
W tym roku liczby są nieco inne. Język kaszubski uplasował się na czwartej pozycji – 87,6 tys. osób. Jak wskazuje Roman Drzeżdżon, powodów spadku jest kilka.
młodzież nie mówi w ogóle po kaszubsku, dzieci ze szkół podstawowych nie używają już "jo". Różne są przyczyny - szkoła polonizuje kaszubskie dzieci, o tym trzeba otwarcie mówić. Pierwiastki kultury kaszubskiej są wypierane przez ogólnopolskie. Rodzicie wychowywali się w latach 90. czy początek XXI wieku już bez tej otoczki kaszubskiej i nie przekazują tego dalej
- tłumaczy autor wielu treści w języku kaszubskim.
Reakcja na język kaszubski to śmiech. Młodzi się tego wstydzą?
Jak wskazuje Roman Drzeżdżon, wiele osób nawet na Kaszubach zwraca uwagę, że ten język budzi w wielu miejscach zdziwienie.
„Nie mów "jo" bo to jest brzydko” – z tym się spotyka nasz rozmówca "Żyjemy w czasie, kiedy budzą się demony polskiego nacjonalizmu. W obawie przed wyśmiewaniem, nie podaje się swej etnicznej czy narodowej przynależności. - dodaje.
Kaszubskie "jo" budzi zdziwienie już nawet na samych Kaszubach, reakcją ma być "charakterystyczny uśmieszek". Jak wskazuje jednak Drzeżdżon, to nie dyskryminacja, a brak poczucia przynależności do tej kultury.
Polecany artykuł:
Tik Tok po kaszubsku. Czy to dobry pomysł?
Zdaniem kaszubskiego pisarza i znawcy regionu, kultura kaszubska w mediach społecznościowych zainteresuje głównie tych, dla których była już znana. Jak zatem przyciągnąć i zainteresować na nowo charakterystycznym "jo"?
Ważne, żeby kultura była podana w taki sposób, żeby nie odrzucała. Jeżeli coś jest ludowe, to wielu uważa, że jest gorsze. Widać to w Polsce, na Kaszubach też. Takie projekty jak nowoczesna muzyka w j. kaszubskim, filmy - to dobry kierunek