Daria Kaszubowska to obecnie najpoczytniejsza autorka z Kaszub. Każda część jej Sagi kaszubskiej, czyli historii rodziny Stoltmanów, z miejsca staje się bestsellerem. Młoda pisarka osiągnęła sukces nie tylko zawodowo, ale także prywatnie - jest szczęśliwą mamą i żoną.
W ciągu półtora roku na rynku pojawiło się 13. książek autorstwa Darii, a tymczasem ona, poza pisaniem znajduje jeszcze czas na zajmowanie się dziećmi, domem, działanie w kole gospodyń wiejskich i gotowanie, co często relacjonuje w swoich mediach społecznościowych.
Gdy spotkałem się z Darią w okresie przedświątecznym w jednej z gdańskich kafejek, opowiedziała mi o świętach, które pamięta z domu rodzinnego. Pisarka zauważyła, jak bardzo tradycyjne kaszubskie Boże Narodzenie różniło się kiedyś od tego polskiego.
Teraz ta świąteczna kuchnia kaszubska zaczyna się troszeczkę zmieniać. Wiesz, zamiast naszej zupy brzadowej mamy wszędzie barszcz, czy grzybową. Zaczynamy wchłaniać tę kulturę polską
- powiedziała autorka Sagi kaszubskiej.
"Jak moja babcia oglądała Klan i oni tam jedli kutię, to ja myślałam, że to jest wymyślona potrawa. Sądziłam, że takich rzeczy się nie je naprawdę i że tak się mówi w filmach po prostu" - śmiała się Daria.
"Po czym później zaczęłam poznawać znajomych z Polski i zaczęliśmy rozmawiać o świętach i ktoś mi powiedział: «U nas musi być obowiązkowo kutia!». Ja wtedy odpowiedziałam: «Serio? Ja myślałam, że wy to tylko tak pod filmy wymyślacie, żeby było klimatycznie przez ten mak»" - opowiadała dalej pisarka.
U nas zawsze musiały być śledzie i w ogóle ryby. Poza tym też grzyby. Ale żeby pierogi były na święta? Nie pamiętam czegoś takiego
- ciągnęła dalej Daria. "Potem, jak już byłyśmy starsze, to te pierogi zaczęły się pojawiać dopiero" - mówiła pisarka.
Polecany artykuł:
Ja chcę wrócić do tej tradycji, ale moje dzieci to trochę niejadki. Boję się, że jak ugotuję gar zupy brzadowej, to będę musiała sama to wszystko zjeść
- dodała.
Zupa brzadowa. Co to jest?
Kaszubską zupę brzadową przygotowuje się z owoców - śliwek, gruszek, jabłek, moreli i brzoskwiń. Słowo brzôd, czytane po kaszubsku trochę jak "brzad", oznacza po prostu owoc.
Do owoców dodaje się starte ziemniaki, a całość zagęszcza się mąką i zabiela śmietaną i voilà - powstaje zupa brzadowa.