- Doszło do nasadzenia kolejnych trzech, młodych sekwoi. Dwie mają około roku, a ostatnia niewiele ponad pół roku. Poprzedniczki, które były wysadzone w roku ubiegłym, przeżyły bardzo ostrą zimę. Niestraszna jest im zima, bo rosną w górach, na wysokości prawie Rysów, bo są to Góry Skaliste - mówi darczyńca sadzonek, Michał Woźniak - na co dzień profesor GUMed-u, prywatnie miłośnik sekwoi
Jego zdaniem drzewa te będą w przyszłości bardzo pożyteczne dla Sopotu. - Jedna sekwoja jest w stanie pochłonąć nawet 250 ton dwutlenku węgla. Ja porównuję sekwoje do takich gigantycznych parasolek. Każda sekwoja wyrasta tak na mniej więcej sto metrów wysokości, no i ta korona pełni funkcję termoizolacyjną - dodaje profesor.
Dorosłe sekwoje mogą ważyć nawet sto ton, a przez swoją wysokość, za kilkadziesiąt mają być widoczne z półwyspu Helskiego.