- Po pierwsze, autobusy będą elektryczne w całości, czyli nie tylko ich napęd, ale również ogrzewanie i klimatyzacja w czasie postoju. Oznacza to, że nie ma jakiejkolwiek emisji spalin. Po drugie, autobusy te będą bardzo bezpieczne. No i taka nowość, której nigdzie jeszcze nie ma, wyposażone będą w system, który tłumi wszelkiego rodzaju wirusy i bakterie - tłumaczy Lech Żurek, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej w Gdyni.
Co istotne, baterie nowoczesnych pojazdów będzie można naładować zarówno w bazie, jak i też w kilku punktach na terenie miasta. - W ramach tego projektu przewidujemy również wybudowanie siedmiu stacji pantografowych w pięciu miejscach na terenie miasta. Po dwie na al. Piłsudskiego (Dom Marynarza) i na Witominie-Leśniczówce. Będą też trzy miejsca z jednym stanowiskiem do ładowania: przy szpitalu miejskim na Wójta Radtkego, przed Muzeum Emigracji (w Porcie, przy Dworcu Morskim) i na Oksywiu przy ul. Godebskiego - wymienia Lech Żurek.
Elektrobusy przyjadą do Gdyni najpóźniej wiosną przyszłego roku. Kursować będą w obszarze Śródmieścia, Witomina, Portu i dzielnic północnych.