zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: pixabay

Zwierzęta

Wypuszczasz kota z domu? Naukowcy biją na alarm! "To niebezpieczne"

Koci behawioryści mówią jasno: nie wypuszczaj kota na dwór. Naukowcy szacują, że ok. 631 mln ssaków i niemal 144 mln ptaków pada w Polsce co roku ofiarą kotów. Działacze ekologiczni wciąż powtarzają: koty wychodzące są zagrożeniem dla środowiska. A wypuszczanie ich wolno to niebezpieczeństwo dla nich samych.

Kot wychodzący

Kot, chociaż jest zwierzęciem domowym, często bywa wypuszczany wolno na samotne spacery. Jego instynkt sprawia jednak, że pomimo pełnego brzucha poluje na ptaki, gryzonie czy płazy. Dla niego to zabawa, dla środowiska - prawdziwa plaga. A jak mówią naukowcy, to nie dawny instynkt, a właśnie udomowienia kota i jego przystosowanie do systemu nagród i zabaw sprawia, że poluje coraz więcej.

Kot wychodzący czy kot domowy?

W przypadku ptaków ofiarą kotów padają najczęściej popularne gatunki, które gniazdują w pobliżu ludzkich osiedli. Są to np. wróble, mazurki czy szpaki - gatunki, których liczebność generalnie w Polsce maleje. Na atak kotów narażone są też ptaki zakładające gniazda na ziemi, np. pliszka żółta, skowronek czy pokląskwa. Prowadzone w Anglii badania wskazują, że koty mogą odpowiadać nawet za 30 proc. przypadków śmierci w tamtejszej populacji wróbla. Koty mogą też wpływać na ptaki pośrednio. Badania amerykańskie dowodzą np., że stres wywołany ich obecnością może zmniejszać płodność u ptaków.

Dlaczego nie można wypuszczać kota z domu?

Dlaczego koty tak zwane wychodzące są takim zagrożeniem? Polują na jaszczurki, żaby, również gatunki zagrożone. Niszczą ptasie gniazda, a jeżeli nie, to gdy ofiarą padnie dorosły ptak, jego pisklęta są skazane na śmierć. Chociaż gryzoni nam nie szkoda, powinny one być pożywieniem dla innych, dzikich zwierząt. Ale wychodzenie kota to też niebezpieczeństwo dla niego samego. 

Główną przyczyna przedwczesnej śmierci kota to wypadki związane z wychodzeniem poza dom a biorąc pod uwagę, że wg tego badania 90%, „pańskich” kotów domowych w Anglii to koty wychodzące, to patrząc na liczby wyżej każdy wypuszczający kota sporo ryzykuje, a robi to jeszcze bardziej jeśli kota nie szczepi na wszystko co możliwe i go nie sterylizuje/kastruje. Beztroscy opiekunowie kotów mogą właściwie rzucać monetą, czy kot dożyje starości, czy też umrze przedwcześnie.

- czytamy na blogu Animalus.

To brutalna wizja, ale kot w konfrontacji z samochodem nie ma szans. Zagrożeniem są też bezpańskie psy. Czarniejszy scenariusz? Proszę bardzo: koty są najczęściej torturowanymi w Polsce zwierzętami. Do tych na ulicy się strzela, rzuca kamieniami, nie rzadko koty mają ucięte ogony czy są podpalane. To ich naturalny wróg: człowiek. Nawet nieświadomie może uśmiercić Twojego pupila - zamykając go np. w garażu do którego wejdzie ciekawskie zwierzę i nie będzie mogło już wyjść. Ogłoszenia tytułowane zaginął kot są prawdziwe i niewielu z ich autorów może liczyć na happy and. 

Behawioryści o kotach domowych

“Mój kot umiera z nudów w domu, dlatego go wypuszczam” - taki argument często słyszy behawiorysta.

 Kot domowy nie potrzebuje wolności rozumianej jako ogromne terytorium na zewnątrz mieszkania. Nie potrzebuje też wolności od swojego opiekuna. Aby wieść szczęśliwe życie, nie musi godzinami siedzieć na zewnątrz, nie musi też posiadać zewnętrznej toalety, jak niektórzy myślą.

Kot domowy, jak każde inne zwierzę domowe, potrzebuje przede wszystkim pożywienia, bezpieczeństwa, opieki i troski, czyli takich warunków bytowania, by móc zaspokajać swoje potrzeby. A warunki takie spokojnie można zorganizować nawet w niewielkim mieszkaniu

- czytamy.

Weterynarz o kotach wychodzących

Oprócz urazów koty na zewnątrz są też narażone na różne choroby, kleczszcze, pchły, świeżbowiec - z którymi można sobie poradzić, ale też choroby na które nie ma szczepień. To choroby zakaźne:

  • FIV (wirus nabytego niedoboru immunologicznego kotów),
  • FELV (białaczka kotów), FIP (zakaźne zapalenie otrzewnej kotów),
  • FPV (panleukopenia kotów)

- wylicza portal John.dog. Do gabinetów trafiają też koty, które zjadły trutkę lub zawiesiły się na niebezpiecznym płocie - z obrażeniami brzucha.

O właścicielach kotów wychodzących ciekawie wypowiedział się Michał Żmihorski z PAN, od 20 lat zajmujący się tematem. Widzi on zmiany na lepsze, większą świadomość szkód dla środowiska jakie niosą koty, opublikował też ciekawy quiz:

Będąc opiekunem kota domowego można być osobą, która:1. przejmuje się losem rzadkich gatunków i bioróżnorodności w ogóle,2. jest świadoma wpływu kota na dziką faunę,3. wypuszcza swojego kota domowego na zewnątrz, gdzie poluje on na dziko żyjące zwierzęta,z zastrzeżeniem, że dowolna kombinacja dwóch z trzech powyższych stwierdzeń jest możliwa, ale staje się równocześnie zaprzeczeniem stwierdzenia trzeciego, nieuwzględnionego. Innymi słowy, opiekunowie kotów mogą realizować wyłącznie dwie z trzech powyższych postaw, np.: jeśli im zależy i posiadają wiedzę, to nie wypuszczają; jeśli wypuszczają i posiadają wiedzę, to widocznie im nie zależy, itd.

Koty wychodzące

Właściciele kotów wychodzących mają swoje argumenty i przyzwyczajenia, nie da się również wszystkich kotów wolnożyjących zamknąć w domach, ale mając świadomość zagrożeń, można świadomie lub ponownie podjąć decyzję, czy wypuszczamy kota z domu. Szczególnie na wiosnę, gdy ptaki wiją gniazda i przyroda budzi się do życia.

Malutkie wiewiórki zaatakowane przez kota trafiły do Ady