"Chcemy przywrócić spójność całej wystawie"
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku na swojej stronie internetowej poinformowało, że "zamierza przywrócić spójność całej wystawie".
Obecnie powracamy do pierwotnej wersji scenariusza oraz wizji autorów sekcji „System obozów koncentracyjnych” i „Droga do Auschwitz” części wystawy zatytułowanej „Groza wojny". Uważamy, że choć według sądu zmiany na ekspozycji były relatywnie niewielkie, to każdy zwiedzający ma prawo obejrzeć wystawę w jej oryginalnym kształcie i samodzielnie ocenić, czy dobrze służy ona polskiej polityce pamięci
- poinformowano na stronie
Spór o wystawę główną w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku toczył się od 2017 roku, czyli od otwarcia muzeum, które budował i przygotowywał zespół pod kierownictwem prof. Pawła Machcewicza. Dwa tygodnie po otwarciu muzeum (2017 r.) Machcewicza zastąpił na stanowisku dr Karol Nawrocki, który wcześniej był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku (obecnie jest prezesem IPN).
Nowe kierownictwo muzeum zmieniło wystawę główną której autorami byli: Paweł Machcewicz, Janusz Marszalec (obecny z-ca dyrektora MIIWŚ), Piotr M. Majewski i Rafał Wnuk (obecny dyrektor MIIWŚ). Nie zgodzili się oni ze zmianami traktując je "jako ingerencję polityczną w przekaz ideowy wystawy oraz naruszenie praw autorskich".
W 2018 roku sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dwa lata później sąd oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. "Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. "Niezwyciężeni" - podkreśliło MKiDN w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 r.
Polecany artykuł:
Po kilku dniach wicepremier Władysława Kosianiak-Kamysz po kilku dniach ponownie zabrał głos w sprawie.
Oczekuję, że plansze rtm. Witolda Pileckiego, o. Maksymiliana Marii Kolbego i rodziny Ulmów powrócą na wystawę w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Nie rozumiem, po co zabierać tę możliwość uszanowania tych trzech - nie tylko postaci, ale trzech wspaniałych, heroicznych postaw ludzi, którzy zasłużyli się dla naszej historii i nas łączą
- powiedział wicepremier
Zdaniem obecnych władz i twórców pierwotnej wystawy głównej, działania dyrektora Nawrockiego "wypaczyły sens stworzonej przez autorów opowieści". "Były też pierwszą próbą odgórnego narzucenia jednej wersji interpretacji wydarzeń II wojny światowej pod hasłem państwowej polityki historycznej" - jak podano na stronie muzeum
Głos zabrał były dyrektor muzeum. Do planowanych i wprowadzonych zmian na wystawie głównej odniósł się były dyrektor dr Karol Nawrocki. Na platformie X zamieścił film nagrany przed budynkiem muzeum. Na nagraniu towarzyszą mu obecny dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr Marek Szymaniak (do 2023 r. był zastępcą dyrektora MIIWŚ ds. naukowych) i dr Tomasz Szturo.
To, co zobaczyliśmy, jest szokujące. W miejscu, gdzie było wspomnienie błogosławionej rodziny Ulmów, jest czarna dziura. Czarna ściana zamiast pamięci o tych, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej
- powiedział w nagraniu.
Zdaniem obecnych władz i twórców pierwotnej wystawy głównej, działania dyrektora Nawrockiego "wypaczyły sens stworzonej przez autorów opowieści". "Były też pierwszą próbą odgórnego narzucenia jednej wersji interpretacji wydarzeń II wojny światowej pod hasłem państwowej polityki historycznej" - jak podano na stronie muzeum
Głos zabrał były dyrektor muzeumDo planowanych i wprowadzonych zmian na wystawie głównej odniósł się były dyrektor dr Karol Nawrocki. Na platformie X zamieścił film nagrany przed budynkiem muzeum. Na nagraniu towarzyszą mu obecny dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr Marek Szymaniak (do 2023 r. był zastępcą dyrektora MIIWŚ ds. naukowych) i dr Tomasz Szturo.
Donald Tusk: "Mam nadzieję, że zapadną decyzje, które unieważnią to zamieszanie"
Premier Donald Tusk zapytany o tę sprawę we wtorek na konferencji prasowej, podkreślił, że zależy mu, by muzeum "łączyło różne narracje, ale by łączyło też Polaków w odczuwaniu i rozumieniu historii". "Mam nadzieję, że zapadną decyzje, które unieważnią to zamieszanie" - powiedział szef rządu.
Ministra kultury Hanna Wróblewska oświadczyła z kolei, że nie chce, by historia była narzędziem do rozniecania politycznych sporów. Zaznaczyła przy tym, że "wystawa zaprojektowana przez Rafała Wnuka, Pawła Machcewicza, Janusza Marszalca, Piotra M. Majewskiego, jak każda autorska wypowiedź, ma swoją określoną strukturę i formę". Wystawa ta nie jest i nie może być "katalogiem" wszystkich zasłużonych. Pomimo, że zasługi Rotmistrza Witolda Pileckiego dla Polski, bohaterstwo rodziny Ulmów czy Maksymiliana Kolbego nie podlegają dyskusji"