Szczęśliwy finał akcji. Ponad 60 psów uratowano z pseudo hodowli w Gdańsku

i

Autor: pixabay

wiadomości

Szczęśliwy finał akcji. Ponad 60 psów uratowano z pseudo hodowli w Gdańsku

2024-09-06 17:56

Psy uratowane z pseudo hodowli w Gdańsku mają już nowe domy. To dzięki akcji adopcyjnej Schroniska Promyk, które zajęło się ponad 60-ką zwierząt zabranych właścicielom w kwietniu tego roku. Teraz 40 z nich ma już nowych, kochających opiekunów.

Aby dostać psa uratowanego z pseudo hodowli trzeba było liczyć się z rygorystycznym procesem adopcji. Trzeba było wziąć udział w warsztatach z lekarzem weterynarii, uświadamiającym ewentualne zagrożenia chorobami czy wadami genetycznymi zwierząt oraz w warsztatach z behawiorystą zwierząt.

Po warsztatach należało dokonać wyboru psa – decyzja ważna, gdyż raz wybranego zwierzaka, nie można było w dalszym procesie zmienić na innego. Następnie, już z wybranym kandydatem na nowego członka rodziny odbyć serię 4-5 spacerów, aby zarówno człowiek jak i zwierzak byli na 100 procent pewni, że do siebie pasują.

Pracownicy schroniska, obserwując proces adopcyjny, w każdej chwili mogli go przerwać, jeżeli ich zdaniem adoptujący nie byłby w stanie zapewnić dalszej prawidłowej opieki nad zwierzęciem.

Ale zabranie psa do domu, to jeszcze nie koniec procedury. Adoptujący zobowiązani są bowiem przez 24 miesiące od adopcji przesyłać do schroniska dokumentację wykonanych zabiegów profilaktycznych, takich jak kastracja, szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym, odpchlenie, czy odrobaczenie. A także wyrazić zgodę na ewentualne wizyty kontrolne pracowników lub wolontariuszy „Promyka”.

No i jeszcze jeden ważny warunek na koniec - adoptujący nie mogą przekazać psa innej osobie (nawet rodzinie) pod rygorem natychmiastowego odebrania zwierzęcia.

Musieliśmy uzmysłowić wszystkim chętnym, że adopcja takiego psiaka z pseudo hodowli to nie jest adopcja psa o którym stanie zdrowia wiemy dużo, więc możliwe jest bardzo kosztowne leczenie. To są akurat takie rasy, które należą do ras dosyć chorowitych i właśnie koszty związane z opieka weterynaryjną mogą być horrendalne

- mówi Emilia Salach, dyrektor Schroniska dla bezdomnych zwierząt "Promyk" w Gdańsku.

Na akcji tej zyskały również psy, które już były w schronisku. Bo wiele osób zdecydowało się zaadoptować właśnie je.

Po kolejnej sobocie, kolejne zwierzęta pójdą do domu po kolejnych warsztatach, więc mamy nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni wszystkie te psiaki będą już w nowych domach. Przy okazji skorzystały też inne psiaki, bo bywało tak, że ktoś przyjechał po Shih tzu lub Cavaliera a faktycznie zaczynał proces adopcyjny innego naszego rezydenta. To bardzo, bardzo cieszy

- dodaje Emilia Salach. 

W schronisku Promyk na nowe domy czeka aktualnie około 90 psów.

GALERIA: Gdynia na światowej liście dziedzictwa UNESCO. Modernistyczne Śródmieście wciąż zachwyca

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.

Pomorskie. Tutaj było pierwsze lotnisko w Gdańsku. Teraz to centrum miasta