Byłam na spektaklu "28 dni z życia dziewczyny" w Miniaturze
"Spektakl w zabawny i nowoczesny sposób przybliża i oswaja temat wchodzenia w dojrzałość i wiążących się z tym zmian" - czytamy w opisie wydarzenia. Tytułowe 28 dni to idealna wersja kobiecego cyklu miesięcznego. Temat jest więc jasny i już przed spektaklem wiem, że wart uwagi - jak wszystko, co zbliża do otwarcia na tematy seksualności wśród dzieci i młodzieży. O dojrzewaniu i menstruacji w przestrzeni publicznej wciąż mówi się za mało. Dla jednych to temat tabu - za chwilę na moich oczach ma zostać odczarowany na scenie. Jaka będzie forma? Moja ciekawość niebawem zostaje zaspokojona.
W damskiej toalecie Teatru Miniatura wisi Różowa Skrzyneczka - to ogólnopolski projekt - z tego miejsca można wziąć artykuły higieniczne. Podpaski, tampony - jeszcze nie wiem, że za chwilę zobaczę je na scenie w roli "gwiazd". W holu zaaranżowano miejsce do zrobienia sobie zdjęcia - to błyszcząca instalacja, z której korzysta zebrana publiczność. Dookoła plakaty z podpaskami. Po chwili wchodzimy do środka. Na sali podłogę pokrywają poduszki - tak znane przecież ze spektakli dla dzieci, dalej są tradycyjne krzesła. Nieco z obawą siadam na pierwszym z nich - zastanawiam się czy nie padną pytania o pierwszy okres, a ja nie zostanę wyrwana do odpowiedzi? Moje myśli idą w kierunku dat, wydarzeń i emocji, towarzyszących mi przy pierwszej miesiączce. Wracają wspomnienia i myśl, że to świetnie, gdy kolejne pokolenia mogą oswajać temat dojrzewania w teatrze. Za plecami słyszę rozmowę dotyczącą pierwszego okresu, a obok plotkują o kubeczku menstruacyjnym. To wszystko jako kobiety znamy, ot nasza codzienność - teraz wystawiana na deskach teatru. Kobieca atmosfera już jest. A scena - czerwona i biała. Czerwień jest tu oczywista - wbrew reklamom podpasek - właśnie taki kolor ma krew.
Polecany artykuł:
"28 dni z życia dziewczyny" w Teatrze Miniatura w Gdańsku
Spektakl zaczyna się niecodziennie, ale od początku jasne jest, że treść jest kierowana do młodego widza. Telefon, Tik-tok to w tym seansie codzienność większa niż menstruacja - bo TA Menstruacja, dopiero ma się pojawić. Co jest wcześniej, co powtarza się przez 28 dni wcześniej w życiu każdej dziewczynki? Od zawsze z każdą dziewczynką jest jej Macica - i to ona dominuje na scenie. Dwunastoletniej bohaterce towarzyszy właśnie ona - barwna kreacja zagrana przez, nota bene, mężczyznę, wprowadza atmosferę wyjątkowości i uczy o świętowaniu i celebracji kobiecości. Właśnie o świętowanie chodzi w tej opowieści. Nie brakuje żartów - by oswoić to, co trudne i konkretów - w tej opowieści krew jest przerażająco czerwona, ale czasem też ociekająca brokatem. Gwiazdami show stają się tampony, podpaski i kubeczki menstruacyjne. A Macica w błyszczących butach na wysokim obcasie wprowadza widza w kobiecy świat, który jest... różny. Momentami lekki i zwiewny, czasem błyszczący, ale pod otoczką woalu często jednak jest szara rzeczywistość i problemy z "zestawem ratunkowym". Jest trudno, a momentami nawet groźnie. Jest moment na wspomnienia, strach i radość - oswojenie nowego żartem i ozdobienie brokatem, nawet gdy boli (bo bywa i tak, że okres boli).
Nowy spektakl o dojrzewaniu i miesiączce w Gdańsku
W tym spektaklu nie usłyszycie medycznych czy biologicznych określeń trudnych do powtórzenia. Nie ma nagości, chociaż dowiadujemy się mnóstwo o ciele człowieka. Nie ma niezręczności tematu. Jest nieco o wszechświecie, ciut statystyki i sama prawda o życiu Macicy. Wszystko w metaforze, ale bez owijania w bawełnę - cała prawda, którą każda dziewczynka powinna znać. W tym spektaklu jednak nic nie przestraszy, jednocześnie nie jest wyidealizowane. Są prawdziwe tampony, podpaski i majtki menstruacyjne.
Ciekawą koncepcją jest płynne przejście z artystycznego przedstawienia tematu do autentycznej rozmowy aktorów - to warto wykorzystać w domu. Na scenie słyszymy niemal wzór rozmowy jaka powinna się odbyć w każdym domu, w którym mieszka dojrzewający młody człowiek. Miniatura daje dobry przykład!
Spektakl o miesiączce, czy warto iść z chłopcem?
Czy spektakl "28 dni z życia dziewczyny" jest tylko dla dziewcząt? Nie! Chociaż te przeważały wśród publiczności tym razem, twórcy mają przygotowane "coś ekstra dla chłopców". Na spektakl zdecydowanie warto zabrać też chłopców, bo powodów jest więcej. Premiera odbyła się nawet pod hasłem #chłopaki.
Nie zapominamy, że nastoletni chłopcy któregoś dnia staną się mężczyznami, partnerami, ojcami. Spektakl ma im pokazać, jak wspierać kobiety, jak rozmawiać o „kobiecych sprawach” mądrze i z wrażliwością. Aby jako przyszli ojcowie, jeśli zajdzie taka potrzeba, byli w stanie wytłumaczyć swojej córce, jak się używa podpasek, i bez wstydu i zażenowania kupić je dla nich w osiedlowym sklepie – mówi reżyserka.
Spektakl "28 dni z życia dziewczyny" powstał w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich z pomysłu aktorki Magdaleny Gładysiewicz. Jest nie tylko pomysłodawczynią, ale odgrywa rolę dojrzewającej Magdy - kreacja dwunastoletniej dziewczynki jest znakomita. Magdalena Gładysiewicz zajęła się też scenografią - to biel podpasek, które tworzą multimedialne ekrany i przestrzeń wydarzeń.
Na deskach Teatru Miniatura w Gdańsku przygotowano godzinną opowieść o wszystkim, co jest związane z miesiączką - jest o mitach, prawdach, codzienności, niezwykłości, chwilach celebracji i problemach związanych z okresem.
- scenariusz: Sandra Szwarc
- reżyseria: Ada Tabisz
- scenografia: Magdalena Gładysiewicz
- wizualizacje i światło: Okime Emiko (Emilia Gumańska)
- muzyka: Blood Moon Group
- obsada: Magdalena Gładysiewicz, Kamil Marek Kowalski
- w roli hostessy Michał Skolimowski
GALERIA: Jarmark Bożonarodzeniowy w Wejherowie