– To długa droga, ale idziemy w ważnej sprawie. Jesteśmy w tym razem – mówi jedna z kobiet, która na protest przyjechała z Sopotu.
Przemarsz około tysiąca osób zablokował ruch na Wałach Jagiellońskich, a następnie na al. Grunwaldzkiej.
– Wczoraj doszliśmy pod Pomnik Trzech Krzyży. Dzisiaj idziemy dalej. Chcemy by nas usłyszano – dodaje gdańszczanka.
Na proteście pojawiła się także Henryka Krzywonos, która obecne manifestacje kobiet porównała do lat 80.
– Ja po 1989 r. myślałam, że to nigdy więcej nam się nie przydarzy. Że wywalczyliśmy sobie wolność. Tymczasem zapomnieliśmy, że wolność trzeba pielęgnować. A teraz po naszą wolność ktoś po prostu wyciąga łapy – mówi Krzywonos.
Około godz. 22:00 uczestnicy strajku zakończyli swoją manifestację i postanowili się rozejść. Zapowiedzieli jednak, że w najbliższych dniach znów wyjdą na ulice.
– Na piątek 29.01.2021 r. zaplanowano strajk generalny w Warszawie. Będziemy więc go wspierać tu, w Gdańsku. Jutro też spotykamy się pod siedzibą PiS na Targu Drzewnym. Nie poddamy się – konkluduje Aleksandra Łododa, jedna z organizatorek protestu.
Strajk Kobiet 2021. Protesty po publikacji wyroku TK
Strajk Kobiet to odpowiedź na środową publikację uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Oznacza to, że od teraz przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest nielegalne.
Przypomnijmy. 22.10.2020 r. Trybunał Konstytucyjny - po rozpatrzeniu wniosku grupy 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji - orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjny. Wywołało to falę protestów na ulicach wielu miejscowości w całej Polsce.
W środę 27.01.2021 r. uzasadnienie orzeczenia TK opublikowano na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego. Tego samego dnia protestujący ponownie wyszli na ulice.