Kłopot mieszkańców
Wjeżdżając na Stare Miasto przez ulice Zbytki niczym łuk triumfalny powita nas cała kolumna kontenerów. Po lewej zobaczymy modernistyczny teatr Szekspirowski, na wprost dostrzeżemy ulice Długą, a po prawej: kartony, śmieci i resztki jedzenia. Ten dysonans jest porażający. To samo mówią mieszkańcy Gdańska, którzy zwracają uwagę, że miasto powinno coś z tym zrobić, bo “wstyd pokazać takie miasto turystom”.
Idąc dalej na ulicę Ogarną i zaglądając na ulicę Łączną, która jest niemal na wysokości Fontanny Neptuna dostrzegamy kolejną ścianę przepełnionych kontenerów. Lokalna mieszkanka mówi wprost, że przyjeżdżają tu samochody i wyrzucają sobie śmieci, robiąc z tego darmowe miejsce do składowania odpadów. O segregacji nie może być mowy. Ściana kontenerów znajduje się naprzeciwko prywatnego przedszkola, 100 metrów od Fontanny Neptuna - najbardziej reprezentatywnego miejsca w Gdańsku. Tak oto dochodzimy do smutnej konkluzji, tego jak bardzo piękno miesza się z brudem i zaniedbaniem na Gdańskim Starym Mieście.
Głównym problemem ze śmieciami na Starym Mieście jest przede wszystkim jego gęsta zabudowa, mała wiedza użytkowników nt. segregacji odpadów i duża ilość odpadów usługowych. Miasto stara się walczyć z tą kwestią wielorako, podkreślając, że w niektórych miejscach nie ma możliwości stworzenia ogrodzonych wiat śmietnikowych.
4 Kroki w walce ze śmieciami
- Wypełnienie deklaracji co do ilości wyrzucanej śmieci (ten etap jest zakończony), a potem sprawdzenie czy zadeklarowana wartość jest prawdziwa
- Dostosowanie częstotliwości odbiorów w newralgicznych punktach
- Prowadzenie działań edukacyjnych. Między innymi w szkołach podstawowych, czy dla użytkowników wiat śmietnikowych (dokładniejszy opis co i gdzie wyrzucać). Spotkania z zarządcami wspólnot mieszkaniowych i stworzenie podręcznika
- Ujednolicenie wiaty śmietnikowej (Do końca roku będzie podana liczba wiat i konkretne działania, harmonogram uporządkowania miejsc)