List został podpisany przez Tony'ego Housha, Prezesa Rady Dyrektorów Izby, i został datowany na początek czerwca 2023 roku.
Polecany artykuł:
Konsekwencje posiadania kontroli nad infrastrukturą w Polsce - lub jej użytkowania w newralgicznych miejscach - przez nierzetelne podmioty mogą mieć znaczący wpływ na bezpieczeństwo narodowe, a także na możliwość przeprowadzania działań związanych z bezpieczeństwem przez USA oraz kraje NATO w Polsce
- cytuje Housha portal o2.pl.
W liście Housh zwraca uwagę na konieczność uregulowania sytuacji prawnej dotyczącej gospodarowania nieruchomościami w granicach portów morskich przez podmioty, które "nie podzielają demokratycznych wartości Polski ani nie okazują oddania dla bezpieczeństwa narodowego". Chodzi o przeprowadzenie weryfikacji kontroli bezpieczeństwa Polski dla podmiotów, które mają swoje nieruchomości w portach. USA nie chce, aby w ich interesy angażowały się kraje spoza UE i NATO, m.in. Chińczycy i Rosjanie.
Ta kwestia nie dotyczy tylko Polski, ale też innych państw. Rządy sprawdzają właścicieli mających tego typu nieruchomości w portach morskich. To też Polsce zalecają Amerykanie przy zaangażowaniu "licznych organizacji oraz ministerstw", w tym Ministerstwa Obrony Narodowej. Chcą, aby pod lupę wziąć także infrastrukturę transportową i logistyczną jak drogi, porty, magazyny oraz szlaki kolejowe.
Do listu odniósł się jego adresat - marszałek senatu.
Senat zgłasza dużą liczbę poprawek - co z tym robi Sejm, to inna sprawa. Nie demonizowałbym ani nie mitologizował tego listu. Senat podejmuje decyzje suwerennie, w najlepszym interesie Rzeczypospolitej
- mówi w rozmowie z o2.pl Tomasz Grodzki.
Jak zauważa portal gospodarkamorska.pl, izba wyższa parlamentu wprowadza regulacje w ramach zmian w ustawie dotyczącej gospodarowania nieruchomościami.
Gen. Krzysztof Bondaryk, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w rozmowie z o2.pl powiedział, że list wskazuje na bezpieczeństwo portów i firmy z chińskim kapitałem, które dzierżawią np. nabrzeża.