Policja nie przerywa poszukiwań Grzegorza Borysa. W akcji bierze udział tysiąc funkcjonariuszy

i

Autor: Pomorska Policja

Poszukiwania Grzegorza Borysa

Policja nie przerywa poszukiwań Grzegorza Borysa. W akcji bierze udział tysiąc funkcjonariuszy

2023-11-02 12:30

Nie przerywamy poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa. W dyspozycji oficera prowadzącego nadal pozostaje ok. tysiąca funkcjonariuszy. W czwartek przeszukujemy teren między Karwinami a Chwarznem - powiedziała rzeczniczka prasowa pomorskiej policji kom. Karina Kamińska.

Pomimo tragedii, która wydarzyła się w środę, czyli śmierć płetwonurka ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Gdańsk” nie przerywamy poszukiwań Grzegorza Borysa.

- mówiła w czwartek (2 listopada) kom. Karina Kamińska.

Rzeczniczka pomorskiej policji zapewniła, że do dyspozycji oficera prowadzącego poszukiwania wciąż pozostaje ok. tysiąca funkcjonariuszy z policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej oraz Żandarmerii Wojskowej.

Park Krajobrazowy między Karwinami a Chwarznem. Swoje działania koncentrują wokół zbiornika wodnego przy ulicach Lipowej i Źródła Marii w Gdyni. Niedaleko tego miejsca, w piątek (20 października) po zabójstwie pies tropiący zgubił trop za poszukiwanym Grzegorzem Borysem. Według pierwszych informacji właśnie tamtędy miał uciekać 44-latek.

W środę (1 listopada) ze zbiornika po wypadku nurkowym wyciągnięto nieprzytomnego 27-letniego płetwonurka ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Gdańsk", który na wniosek policji brał udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa.

Mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do gdyńskiego szpitala, w którym zmarł. Dzień później śledztwo w sprawie jego śmierci wszczęła Prokuratura Rejonowa w Gdyni.

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Czwartek jest czternastym dniem poszukiwań.

Pomorskie. Obława policji w Gdyni. Zamordowany sześcioletni chłopiec