Na Politechnice Gdańskiej ma powstać ekranoplan Co to takiego? Nazwa opisuje samolot lecący na niewielkiej wysokości nad powierzchnią wody z wykorzystaniem efektu przypowierzchniowego. Ekranoplan, który powstaje na PG będzie pierwszą tego typu i wielkości jednostką bezzałogową na świecie. Prototyp samolotu ma być gotowy w 2026 r.
Współpraca przy tworzeniu ekranoplanu w Gdańsku to kilka jednostek:
- Politechnika Gdańska (jako lider)
- Wojskowa Akademia Techniczna
- Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych.
Wszystko w ramach projektu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Na PG opracowaniem prototypu ekranoplanu zajmuje się kilkunastoosobowy zespół z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa. Kierownikiem projektu jest dr hab. inż. Mirosław Gerigk, prof. PG, a m.in. koordynacją pracy między trzema placówkami zaangażowanymi w przedsięwzięcie zajmuje się dr inż. Marek Chodnicki z Zakładu Mechaniki Stosowanej i Biomechaniki gdańskiej uczelni.
Nasz projekt jest ukierunkowany na opracowanie prototypu wodnopłatu. Pierwsze realne konstrukcje tego typu zaczęły powstawać po II wojnie światowej. Nad ekranoplanami o zastosowaniu militarnym i cywilnym pracowało w ZSRR przede wszystkim biuro konstrukcyjne Aleksiejewa, w którym zaprojektowano ponad 40 różnych ekranoplanów. Później prace nad ekranoplanami prowadzono m.in. w Holandii, Niemczech czy w Iranie - mówi dr hab. inż. Mirosław Gerigk.
W sierpniu 2021 roku opublikowano w prasie USA informację, że prace nad podobnymi jednostkami na zlecenie US Navy ma podjąć podlegająca Pentagonowi agencja Darpa. Prace te mają koncentrować się nad ekranoplanami przeznaczonymi do szybkiego transportu oceanicznego, prowadzenia działań ratowniczo-poszukiwawczych, desantowych, czy prowadzenia długich patroli w Arktyce oraz ekranoplanami stanowiącymi mobilne bazy dla obiektów bezzałogowych.
Ekranoplan, który powstanie w Gdańsku ma być jednak całkiem inny - bezzałogowy - i to jest najwazniejsze w całym tym projekcie.
Niektóre ptaki - czaple, pelikany, albatrosy - tak robią. Poruszają się tuż nad powierzchnią wody nie machając w ogóle skrzydłami. Efekt ten wykorzystują także ptaki żyjące wśród infrastruktury miejskiej. W naszym pojeździe wykorzystamy podobne zjawisko - tłumaczy obrazowo efekt przypowierzchniowy profesor Politechniki Gdańskiej.
Mirosław Gerigk dodaje, że dla ekranoplanu pasem startowym i lądowania będzie woda. To spore utrudnienie, bo pas startowy ma określone cechy, a tafla wody jest zmienna i na takie warunki musi być przygotowany projektowany samolot ekranowy. Prędkość z jaką maksymalnie ma poruszać się sprzęt to 90 kilometrów na godzinę. Ma wykonywać rejsy na odległość do 100 km, wagowo mając ok. 400 kilogramów.
Ekranoplan będzie służył jednostkom specjalnym, niezbędne jest więc by był składany i szybko rozkładany dopiero nad zbiornikiem wodnym. Samolot ma być wykorzystywany na wodach przybrzeżnych np. Zatoki Gdańskiej lub Zalewu Szczecińskiego. Pomoże to w kontrolowaniu przyległej między innymi do Trójmiasta infrastruktury krytycznej na Bałtyku.
W 2026 r. ma być zaś gotowy samolot o pełnych wymiarach. Jego ostateczna długość wyniesie około czterech metrów.