Lekarz

i

Autor: pixabay.com

Pacjenci: „Teleporady to kpina”. Jak chce zaradzić temu NFZ?

2020-11-05 7:46

Trudności z uzyskaniem recept i odległe terminy wizyt. Pacjenci pomorskich przychodni narzekają na teleporady, które od marca są właściwie jedyną szansą na kontakt z lekarzem rodzinnym. - Cztery dni czekania na rozmowę, która ostatecznie trwa dwie minuty - mówi jedna z mieszkanek Gdańska.

- Dzwoniłem wyłącznie w celu przedłużenia recepty. Połączono mnie z innym lekarzem, który nagle potrzebował historii mojej choroby. Ostatecznie nie udało mi się załatwić leku – mówi mieszkaniec Trójmiasta. – Mój ojciec miał mieć teleporadę ok. 14:00. Nikt nie dzwonił, więc pojechaliśmy na zakupy. Lekarka zadzwoniła dwie godziny później, a mój tata musiał uczestniczyć w wizycie stojąc jednocześnie… na dziale z warzywami – opowiada swoją historię z teleporadą sopocianka.

Działania, w celu usprawnienia tego systemu, podjął Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Fundusz sprawdził już funkcjonowanie ok. 8,5 tysiąca placówek. Weryfikujemy m.in. to, czy do placówki można się dodzwonić, sprawdzamy tryb pracy personelu, możliwość rejestracji do lekarza. Możemy potwierdzić, że w przypadku ¼ kontrolowanych placówek, te nieprawidłowości, zgłaszane przez pacjentów, potwierdziły się - mówi Sylwia Wądrzyk, rzecznik prasowy NFZ. 

Od marca do końca października do pomorskiego oddziału NFZ trafiło 66 skarg dotyczących funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej.

Na teleporady narzekają także sami medycy. Jak podkreślają - często muszą korzystać ze swoich prywatnych telefonów, a ich praca przeciąga się do późnego wieczora. 

Dowód osobisty z odciskiem palców - dobry pomysł?

Pytanie 1 z 1
Dowód osobisty z odciskiem palców - dobry pomysł?
Niezwykła niespodzianka dla małych pacjentów