Open’er festival 2024 przechodzi do historii. Dwa powody dla których było wyjątkowo

W tym roku w Gdyni bawiło się ponad 130 000 uczestników i uczestniczek. To jedna z trzech najwyższych frekwencji w ponad 20-letniej historii festiwalu! Dobrze, bo ostatnie lata nie były powodem do radości - frekwencja słabła, a po ewakuacji podczas burzy i odwołanych koncertach fala krytyki i niezadowolenia była duża. Przyszedł czas na nowe i jubileuszowa edycja zapadła w pamięci z kilku powodów. My wybraliśmy dwa. Pierwszym jest sukces frekwencyjny, drugim fenomenalne spotkania - oprócz muzyki, emocji i zapierania tchu w piersiach dostarczyło niezwykłe spotkanie w przestrzeni Let's Talk. 

Fenomen Open'era

Jak podkreślają organizatorzy fenomen Open'era ma polegać na połączeniu dwóch wartości: ponadczasowych artystów - to ikony, które można zobaczyć na scenie, oraz jednoczesnej promocji artystów, którzy są objawieniami tu u teraz i poruszają tłumy tworząc muzyczne wow. Ikony i totalna alternatywa w jednym? To moze się udać tylko w Gdyni, a co z tego wynika? Uczestnicząc w Open'erze można być świadkiem takich niezwykłości: Dave Grohl zadedykował jeden z utworów Foo Fighters oglądającemu koncert Tomowi Morello, który z kolei zagrał solówkę z Måneskin w trakcie ich wspólnego przeboju „Gossip”. Takie rzeczy możliwe tylko na Open'erze!

Takie połączenia przyciągają publiczność, w tym roku frekwencja musi zostać podkreślona: 

Niezwykle poruszający był również koncert Hoziera – headlinera ostatniego dnia festiwalu. Irlandzki artysta idealnie balansował pomiędzy sceniczną energią, intymnością a czystą zabawą, od czasu do czasu rozmawiając z fanami czy przypominając o ważnych sprawach jak protestowanie, kiedy nie zgadzamy się ze światem

- czytamy w podsumowaniu Alter Art. 

Co jeszcze przejdzie do historii? Warto wymienić oczywiście koncert Dua Lipa, który w końcu się odbył. Artystka dwa lata temu obiecała, że wróci - wtedy z powodu burzy przeprowadzono ewakuację, a koncert odwołano. Fani doczekali się show. Warto też wspomnieć to, co wywołało ogromne emocje wśród publiczności, a media społecznościowe zalało filmami: Skkrillex pokazał, że w muzyce elektronicznej jest obecnie niepodważalnym królem. Rozpoczynając swój show od legendarnego „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena, amerykański producent i DJ złożył ukłon w stronę polskiej publiczności, po czym otrzymaliśmy mocarny występ na zamknięcie głównej sceny festiwalu.

Taco Hemingway na Open'erze

Open'er 2024 to hit frekwencyjny, oraz rekord pobity przez Taco Hamingway'a. Taco Hemingway na tegorocznej edycji pobił aż dwa rekordy. Hasło „Fifi na Opku już jest trendem” zostało scementowane aż czterema występami Taco – wyszedł na scenę podczas koncertu Okiego, fani mogli zobaczyć go na scenie u Grubego Mielzky’ego, Otsochodzi, a w sobotę na jego własnym koncercie, który zagrał, kiedy ze względów zdrowotnych swój udział w festiwalu odwołała Tyla. Tym samym Taco Hemingway stał się pierwszym artystą, który wystąpił na każdym z dni festiwalu, a także rekordzistą występów na Main Stage.

Open’er nie mógł się odbyć również bez strefy Let’s Talk. To właśnie tu zadziała się magia, która moim zdaniem zasługuje na wyróżnienie numer 2: spotkanie z powstańcami. Tegoroczne spotkania oraz rozmowy na ważne, angażujące tematy dotyczyły m.in. spraw, problematyki i praw kobiet oraz wizji miast przyszłości. Natomiast wydarzeniem szczególnym, tuż przed 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, było wzruszające spotkanie z powstańcami i możliwość oddania im hołdu.

Za zakończenie największe ogłoszenie, czyli termin Open'er Festivalu 2025: odbędzie się w Gdyni, w Kosakowie: "Do zobaczenia na 22 edycji Open’era, która odbędzie się w dniach 2 – 5.07.2025"- przekazali organizatorzy.