Cisza, która kryje zbrodnię
Las Szpęgawski, położony niedaleko Starogardu Gdańskiego, to jedno z najtragiczniejszych miejsc na mapie wojennego Pomorza. To tu, jesienią 1939 roku, niemieckie oddziały dokonały masowych egzekucji polskich obywateli – przedstawicieli inteligencji, duchowieństwa, nauczycieli, urzędników i wielu innych osób uznanych za zagrożenie dla III Rzeszy.
Dziś to miejsce ponownie staje się przedmiotem intensywnych prac śledczych i archeologicznych. Od 20 maja na miejscu działają zespoły pionu śledczego IPN pod nadzorem prokuratora Tomasza Jankowskiego z gdańskiego oddziału Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
– Przy użyciu narzędzi archeologicznych badamy trzy wskazane miejsca egzekucji ludności polskiej z początku 1939 roku. Chcemy ustalić, w jaki sposób Niemcy w 1944 roku w ramach tzw. akcji 1005 niszczyli ślady swojej zbrodniczej działalności – tłumaczy prokurator Jankowski.
Jak zacierano ślady?
Celem obecnych badań jest nie tylko potwierdzenie skali zbrodni, ale także próba rekonstrukcji metod, jakimi Niemcy próbowali zatrzeć ślady popełnionych mordów. W ramach tzw. Aktion 1005 groby były otwierane, szczątki wydobywane i palone – wszystko po to, by utrudnić w przyszłości identyfikację miejsc zbrodni i wymazanie ich z pamięci historycznej.
– Współczesne narzędzia archeologiczne pozwalają określić, w jaki sposób się to odbywało, ile osób mogło się znajdować w tych grobach i jakiej użyto broni – wyjaśnia prokurator.
Dramat zapisany w ziemi
To nie pierwsze badania IPN w tym rejonie. W maju 2023 roku w Lesie Szpęgawskim odkryto zbiorową mogiłę zawierającą szczątki 84 ofiar. Czaszki nosiły ślady postrzałów, a w miejscu zbrodni odnaleziono także wiele osobistych przedmiotów: obrączki, zegarki, guziki z okresu II Rzeczypospolitej, monety oraz krzyżyki i medaliki. Wśród znalezisk pojawiły się też wyraźne ślady zacierania dowodów zbrodni.
Las Szpęgawski to trzecie – po Piaśnicy i Mniszku – największe miejsce niemieckiego ludobójstwa na Pomorzu. Dzisiejsze działania IPN mają nie tylko charakter naukowy, ale też symboliczny – to próba przywrócenia sprawiedliwości tym, których próbowano wymazać z historii.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP