Zdaniem niektórych polityków czołg jest haniebną pamiątką po czasach sowieckich. Historycy przypominają - owszem był produkcji radzieckiej, ale używali go Polacy. - Miasto, bazując na opiniach kilkunastu organizacji kombatanckich, zdecydowało, że pomnika nie usunie. Zamiast tego, obok staną tablice informacyjne, na których szczegółowo opisana będzie historia czołgu. Treść opracuje Muzeum gdańska.
- Przedstawimy na nich historię zarówno w szerokim jak i w wąskim kontekście. Stąd też będzie to opowieść o II wojnie światowej, dziejach Brygady Pancernej im. Obrońców Westerplatte, będzie to też historia dotycząca porucznika Juliana Miazgi oraz jego załogi, a także historia, która wyjaśni dlaczego czołg na al. Zwycięstwa znalazł się właśnie nieprzypadkowo w tym miejscu - mówi Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska.
Montażem tablic zajmie się zarządca pomnika - Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Urzędnicy zapewniają, że jak tylko tekst będzie gotowy, przystąpią do projektowania plansz.