Zniszczone plakaty wyborcze. Grozi za to nie tylko mandat

i

Autor: Anna Gawrońska

Wybory samorządowe 2024

Niszczenie i usuwanie plakatów wyborczych. Grozi za to nie tylko mandat

Miasta zalała fala plakatów wyborczych. Wiszą na wiatach przystankowych, barierkach, a nawet na barierach w pasie drogowym. Choć kandydaci mają prawo do wywieszania swoich reklam, to wielu się to nie podoba i niszczą banery. Zdarza się, że robią to również kontrkandydaci. Jednak za to grozi kara. I to niemała!

Niszczenie banerów wyborczych jest surowo karane. Kodeks wykroczeń precyzyjnie określa, jakie są konsekwencje niszczenia i usuwania plakatów wyborczych.

Kodeks Wykroczeń w art. 67 § 1 wskazuje:

Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny do 5000zł”

Zniszczenie lub usunięcie banera może skutkować aresztem na trzy miesiące. Z kolei umyślne zniszczenie banera, którego wartość przekracza 800 zł, jest przestępstwem. Za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

GALERIA: Plakaty wyborcze na gdańskich ulicach

Ktoś powiesił baner wyborczy na moim ogrodzeniu. Czy mogę go usunąć?

Aby kandydat mógł powiesić plakat wyborczy na prywatnym ogrodzeniu musi uzyskać zgodę właściciela nieruchomości. Okazuje się jednak, że jeśli baner zostanie powieszony, a zgody właściciela nie było, to nie możemy go samodzielnie usunąć. Najpierw muszą skontaktować się z danym komitetem wyborczym i wezwać do usunięcia banera. Jeśli to nie przyniesie skutku, można poprosić o pomoc policję lub straż miejską.

Warto zaznaczyć, że osobie, która umieści materiały wyborcze na prywatnej nieruchomości bez zgody właściciela grozi kara grzywny do 5 tys. złotych.

Pomorskie. Protest rolników w Wejherowie