Osoby zaangażowane w działalność opozycyjną w latach 80. w Gdańsku doskonale znają Janinę Wehrstein. Pochodziła z Kresów, urodziła się 30 IX 1930 w Stryju, na terenie obecnej Ukrainy. Jej ojciec został zamordowany przez Sowietów w 1940 roku w Bykowni - ukraińskim Katyniu. Gdy pani Janina tuż po wojnie w raz z babcią i siostrami przyjechała do Gdańska, znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Pracowała najpierw jako pomoc domowa, a później, gdy stopniowo uzupełniła wykształcenie, na stanowiskach sekretarki i maszynistki w różnych przedsiębiorstwach. W 1967 roku skończyła VI LO w Gdańsku.
Aresztowana i represjonowana
W latach 70 znalazła wreszcie nieco lepiej płatną pracę w Przedsiębiorstwie Państwowym Pracownie Konserwacji Zabytków. Tam, gdy tylko zaczął się Sierpień, rozpoczęła organizację Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność. Gdy nastał stan wojenny, od 14 grudnia współorganizowała akcję protestacyjną w zakładzie.
16 grudnia, podczas demonstracji pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców została dotkliwie pobita, w wyniku czego znalazła się w szpitalu aż do 24 grudnia, a kolejne 3 miesiące dochodziła do siebie w domu. Gdy chciała wrócić do pracy - zwolniono ją z zakładu. Od tego momentu była stale inwigilowana przez SB i represjonowana.
W latach 80 dwukrotnie była aresztowana i za każdym razem niemal rok spędziła za kratami. Za pierwszym razem udostępniła swoje mieszkanie na małą drukarnię, gdzie przygotowywano pismo Gryps. Aresztowanie nastąpiło 12 sierpnia 1982 a sprawa była początkowo prowadzona przez osławioną prokuraturę Marynarki Wojennej, która potrafiła żądać dla oskarżonych wyroków sięgających 10 lat. Po umorzeniu sprawy i wyjściu na wolność dzięki amnestii zaangażowała się w działalność opozycyjną ponownie.
Pomagała wszystkim i zawsze, ale szczególnie od tego momentu zaangażowała się w działalność pomocową. 1986-1988 była kierowniczką Komisji Interwencji i Praworządności NSZZ „S”. W czasie fali strajków w sierpniu 1988, jako osoba o bezwzględnej uczciwości została jednogłośnie okrzyknięta skarbniczką pomocy dla strajkujących, która organizowana była w parafii św. Brygidy.
W jej mieszkaniu w okresie świąt Bożego Narodzenia 1987 roku odbył się protest głodowy Ruchu Wolność i Pokój w obronie więzionych za odmowę służby wojskowej. Wzięło w nim udział pięciu głodujących: Jacek Fedor, Klaudiusz Wesołek, Tomasz Żmuda-Trzebiatowski, Wojciech Błażek oraz Lech Parell.
W czasie protestu jej mieszkanie stale było pod obserwacją Służby Bezpieczeństwa a w celu dokładniejszego rozpoznania sytuacji do mieszkania Janiny Wehrstein skierowany został nawet agent SB Janusz Molke. Był on wówczas jeszcze uważany za działacza opozycji - prawdopodobnie przekazał informację o planowanej akcji plakatowania (nielegalnymi) plakatami, którą protestujący zamierzali przeprowadzić w godzinach nocnych. W efekcie oprócz jednego z protestujących SB zatrzymała także Janinę Wehrstein. Oboje dwa dni później skazano na kary grzywny.
Była wojowniczką Solidarności. Wspaniałą, nieustraszoną i ideową osobą. Nie zajmowała się sobą lecz innymi!
- mówi o niej mec. Jacek Taylor, obrońca więzionych w latach 80 i przyjaciel, który opiekował się nią do ostatnich dni.
Kiedy odbędzie się pogrzeb?
Pogrzeb Janiny Wehrstein odbędzie się 10 lutego na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku o godz. 11.30. Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w kościele św. Brygidy o godz. 10.