Mieszkańcom Sopotu nie po drodze z bobrami? Gryzonie pod ostrzałem krytyki

i

Autor: gdansk.pl/canva

sopot

Mieszkańcom Sopotu nie po drodze z bobrami? Gryzonie pod ostrzałem ... krytyki

Bobry z Sopotu robią to, do czego stworzyła je natura. Budują, remontują i urządzają się w okolicach Stawu Mazowieckiego i bladego pojęcia nie mają, że nad ich żeremiami toczy się gorąca dyskusja o ich dalszym losie.

Bobry zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców?

Bobry znane są wszystkim jako pożyteczne i raczej nieszkodliwe zwierzęta. Nieco innego są mieszkańcy okolic Stawu Mazowieckiego w Sopocie. Duża aktywność tych zwierząt zaniepokoiła sopocian, którzy obawiają się naruszonych drzew i uszkodzeń budynków.

Głos w sprawie podnieśli mieszkańcy Kamiennego Sopotu, którzy zwrócili uwagę na znaczne zniszczenia tamtejszego drzewostanu oraz, że ich działalność stwarza zagrożenie dla dalszego istnienia popularnego miejsca rekreacji. Problem z bobrami pojawił się już w 2019 roku. Wówczas część drzew została zabezpieczona metalową siatką. Niestety okazało się, że jest to rozwiązanie jedynie tymczasowe.

Miasto szuka rozwiązania problemu

Do sprawy odnieśli się przedstawiciele Urzędu Miasta, którzy przyznali, że mieszkańcy zgłaszali się z tym problemem i zapewnili, że okolica Stawu Mazowieckiego będzie regularnie monitorowana. Jeżeli działalność bobrów sprowadzi zagrożenie na okoliczne budynki lub spacerowiczów, zostanie podjęta natychmiastowa interwencja. Miasto zdecydowało się na „pokojowe współistnienie z bobrami”. Urzędnicy nie mają zamiaru walczyć z gryzoniami. Władze miasta podjęły decyzję o ustanowieniu użytku ekologicznego, czyli obszaru, który będzie obejmował 3,5 ha w otoczeniu Stawu Mazowieckiego.

Bobry, które są objęte częściową ochroną gatunkową, będą tam lepiej chronione. Dodatkowo chronione będą drzewa – zwłaszcza te, które stabilizują groblę czy rosną przy biegnącym tam szlaku pieszym. Te o obwodzie pnia powyżej 80 cm zostaną zabezpieczone stalową siatką. W planach jest również ustawienie w tym rejonie tablic edukacyjnych, na których znajdą się informacje na temat życia bobrów i ich ochrony

- informuje w rozmowie z Gazetą Wyborczą Izabela Heidrich, rzeczniczka sopockiego magistratu.

Urzędnicy nie wykluczają również możliwości przeniesienia bobrów w inne miejsce. Już w 2021 roku prezydent Sopotu wystąpił m.in. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku i Białymstoku oraz do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku o wskazanie nowego, bezpiecznego miejsca, w które mogłyby zostać przeniesione bobry z Sopotu. 

Niestety, nie było wówczas takiej możliwości ze względu na dużą populację tych zwierząt również w innych regionach Polski

- tłumaczy Gazecie Wyborczej urzędniczka.

Sprawa jest rozwojowa, jednak z dużym potencjałem na jej pozytywne zakończenie. Mamy nadzieję, ze zarówno mieszkańcy Kamiennego Sopotu, jak i bobry będą mogli ostatecznie zamieszkiwać ten obszar w zgodzie i harmonii. 

Pomorskie. Nowe pociągi w Trójmieście. IMPULSY na trasie

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].