Nadzór archeologiczny i saperski nad modernizacją oraz przystosowaniem budynku byłej elektrowni na Westerplatte do celów wystawienniczych umożliwia odkrywanie wartościowych artefaktów
- podała w komunikacie rzeczniczka Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr Zuzanna Szwedek-Kwiecińska.
Podkreśliła, że tym razem archeologom MIIWŚ udało się odnaleźć niezwykle cenny zabytek związany z obroną Wojskowej Składnicy Tranzytowej z września 1939 r.
Jest to łuska kal. 76,2 mm do rosyjskiej armaty polowej wz. 02, tzw. „putiłówki”, stanowiącej wyposażenie składnicy
- tłumaczyła w komunikacie archeolog z MIIWŚ Joanna Jarzęcka-Stąporek. Zaznaczyła, że łuska wykonana jest z mosiężnej blachy, na jej płasku dennym wybite są oznaczenia 196 S.M.A., OF w okręgu, pięcioramienna gwiazda ze znajdującą się nad nią cyfrą 1 oraz 1917.
Na ścianie zewnętrznej wykonano napisy tuszowe umieszczone w pięciu rzędach. Pierwszy jest nieczytelny, treść pozostałych jest następująca: „860-US3”, „8-28 DP”, „W.A. 1 3.-31”, „V.588.3”
- podała archeolog.
Amunicja nigdy nie była użyta
Podkreśliła, że dzięki tym oznaczeniom wiadomo, że łuska została wyprodukowana w 1917 r., była elaborowana w marcu 1931 r. w Wytwórni Amunicji nr 1 w Warszawie, a proch użyty jako ładunek miotający wytworzono w 1928 r. w Państwowej Wytwórni Prochu w Pionkach.
Natomiast ślady zniszczeń widoczne na powierzchni łuski wskazują, że amunicja nie została wystrzelona, a jej uszkodzenia powstały w wyniku eksplozji.
Muzeum podało, że armatę w tajemnicy sprowadzono na teren WST latem 1939 r. i również po kryjomu, nocami przygotowywano dla niej stanowisko ogniowe w zachodniej części półwyspu. Podkreślono, że gdy rozpoczęły się działania wojenne, rankiem 1 września działo dowodzone przez kpr. nadt. Eugeniusza Grabowskiego rozpoczęło ostrzał niemieckich pozycji strzeleckich znajdujących się po drugiej stronie kanału portowego, w Nowym Porcie.
Armata po oddaniu 28 strzałów została uszkodzona przez Niemców, już około godziny 8 tego samego dnia. Po zbombardowaniu Westerplatte 2 września, obawiając się eksplozji, nieprzydatną już amunicję do "putiłówki" wyniesiono ze zbrojowni w nowych koszarach i rozrzucono ją w nocy pomiędzy drzewami.
Łuska znaleziona podczas nadzoru archeologicznego i saperskiego prawdopodobnie pochodzi z amunicji wyniesionej wówczas ze zbrojowni i uległa zniszczeniu w wyniku niemieckiego ostrzału prowadzonego w kolejnych dniach.
Muzeum podało, że łuska jest kolejnym znaleziskiem, które wiąże się z armatą polową używaną przez polskich żołnierzy do obrony WST. Wskazano, że podczas poprzedniego etapu badań archeologicznych prowadzonych przez pracowników MIIWŚ na Westerplatte rozpoczęto poszukiwania zmierzające do odkrycia stanowiska "putiłówki".
W ich trakcie pozyskano siedem korków transportowych stosowanych do zabezpieczenia pocisków m.in. kalibru 76,2 mm. Korki były używane podczas transportu amunicji z magazynu na stanowisko ogniowe, gdzie zastępowano je zapalnikami
- podała Jarzęcka-Stąporek.
Muzeum zaznaczyło, że odnalezienie tych ochronnych zatyczek pozwala sądzić, że poszukiwane stanowisko znajduje się w pobliżu wytypowanego obszaru i może zostać zlokalizowane już podczas kolejnego etapu badań.
Modernizację budynku byłej elektrowni wraz z zagospodarowaniem terenu na Westerplatte rozpoczęła się we wrześniu ub.r. Po zakończeniu prac we wnętrzach będą prezentowane nigdy wcześniej niepokazywane zabytki archeologiczne związane z Wojskową Składnicą Tranzytową na Westerplatte, odnalezione przez zespół archeologów MIIWŚ podczas prac archeologicznych, sukcesywnie prowadzonych na półwyspie.
Budynek elektrowni wzniesiono na Westerplatte w 1926 roku. Generatory spalinowe, które znajdowały się w środku, miały być wykorzystywane na wypadek przerw w dostawach energii z Gdańska. Budynek jest obecnie jedynym budynkiem należącym do Składnicy, który zachował się w stanie niemal niezmiennym od 1939 roku.
Budynek elektrowni wraz z działką, na którym się znajduje należy do Agencji Mienia Wojskowego. W 2019 roku został użyczony bezterminowo Muzeum II Wojny Światowej.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]