Obserwacje Polskich Łowców Burz
W piątek (5 maja) Polscy Łowcy Burz przekazali interesujące informacje na temat nieba nad polskim Bałtykiem.
Rano radary meteorologiczne sieci POLRAD wykryły bardzo ciekawe echo radarowe nad Bałtykiem. Zwykle tego typu echa radarowe związane są z komórkami konwekcyjnymi/burzowymi
- czytamy w poście na Facebooku.
Samoloty wojskowe nad Bałtykiem?
Sęk w tym, że tego dnia nie było form kłębiastych, a pogoda nie zapowiadała burzy, co pokazują inne radary.
Prawdopodobnie za to echo radarowe odpowiedzialna jest aktywność lotnictwa wojskowego, które użyło tak zwanych chaffów - dipoli odbijających, celów pozorowanych
- dodają eksperci.
Potrafią udawać burze, a są obiektami wojskowymi
To oznacza, że nad Bałtykiem krążyć mogły latające obiekty wojskowe. Chaffy są stosowane, aby uniemożliwić dokładne namierzenie statku powietrznego przez systemy radarowe przeciwnika. Jak zauważa portal tech.wp.pl, chaffy fałszują dane z radarów.
Jak działają chaffy?
Polega to na tym, że samolot lub inny obiekt wojskowy wyrzuca w powietrze chmurę celów pozornych w postaci niewielkich pasków aluminium, powlekanego metalem włókna szklanego lub plastiku, co na ekranie radaru wygląda jak grupa kolejnych celów, bądź też zakłóca obraz ekranów wielokrotnymi odbiciami.
Na pomysł dipoli odbijających wpadli naukowcy w Wielkiej Brytanii i Niemczech w 1937 roku. Metoda była stosowana podczas II wojny światowej oraz w wojnie o Falklandy.
Obiekty wojskowe nad Polską i Szwecją?
Sygnatury pojawiły się nad polskim morzem i nie tylko. Zauważono je także 80 km od wybrzeży Szwecji.