"Uchwała krajobrazowa to bardzo ważny krok w kierunku podnoszenia jakości estetycznej gdyńskich przestrzeni publicznych. Mam nadzieję, że na najbliższej sesji Rady Miasta uda nam się wprowadzić uchwałę w życie, pracowaliśmy nad nią wnikliwe przez wiele miesięcy, wsłuchując się w oczekiwania różnych grup interesariuszy, na czele z mieszkańcami"
– mówi Jacek Piątek, plastyk Gdyni.
Dzielnice, które wejdą w skład tzw. strefy A to: Orłowo, Kolibki, Redłowo, Śródmieście i część Grabówka. – To obszar miasta przyległy do brzegu Zatoki Gdańskiej. W pierwszej kolejności uporządkujemy obszary skrzyżowań oraz obszary wzdłuż pasa drogowego – dodaje Piątek.
Według zapisów uchwały, legalnie powstałe reklamy będą mogły funkcjonować jeszcze przez cztery lata. Zdaniem więc aktywistów, o Gdyni wolnej od pstrokatych banerów, będzie można mówić dopiero po... 2025 roku.
– Jedyne logiczne wytłumaczenie zastosowania tak długiego okres przejściowego to interes polityczny. Pamiętajmy, że Samorządność Wojciecha Szczurka była najmocniej reklamującym się na banerach ugrupowaniem w ostatnich wyborach samorządowych. Zakładamy, że w zbliżających się wyborach za dwa lata, będzie podobnie – dodaje Łukasz Piesiewicz, gdyński aktywista.
Tymczasem w Gdańsku i Sopocie uchwała krajobrazowa obowiązuje w pełnym brzmieniu od 2020 r.