Karnowski przed komisją śledczą opowiada o inwigilacji systemem Pegasus

i

Autor: PAP/pixabay

bezpieczeństwo

Karnowski i inwigilujący Pegasus. Były prezydent Sopotu zeznaje przed komisją

2024-10-28 12:08

Kontekst polityczny sam narzuca się jako najważniejszy - mówił przed komisją śledczą były prezydent Sopotu, poseł KO Jacek Karnowski, pytany o powody inwigilacji Pegasusem. Karnowski przypomniał, że uczestniczył w rozmowach dotyczących tworzenia tzw. Paktu Senackiego.

Jacek Karnowski mówi o Pegazusie

W poniedziałek, 28 października, przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa stawił się były prezydent Sopotu, poseł KO Jacek Karnowski, który miał być inwigilowany z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus. Według Karnowskiego telefon zainfekowany Pegasusem służył mu m.in. do komunikacji w sprawach sztabu wyborczego KO i tzw. Paktu Senackiego. Według niego dzięki dostępowi m.in. do kalendarza kampanii w 2019 r., przeciwnicy mogli uzyskać przewagę informacyjną.

Trójmiasto Radio ESKA Google News
Autor:

Według Karnowskiego telefon zainfekowany oprogramowaniem Pegasus służył mu do spraw osobistych, jak również do komunikacji w sprawach operacyjnych dot. sztabu wyborczego KO i Paktu Senackiego. Dodał, że urządzenie, z którego korzystał, należało wówczas do Urzędu Miasta Sopotu, a on płacił za możliwość korzystania z niego prywatnie.

Polityk wskazał, że na jego telefonie znajdowała się grupa "whatsappowa" związana ze sztabem wyborczym, którą prowadził Krzysztof Brejza. Członkami tej grupy byli także, jak relacjonował: Barbara Nowacka, Małgorzata Kidawa-Błońska, Adam Szłapka i Hanna Zdanowska.

Karnowski ocenił, że dzięki dostępowi m.in. do jego kalendarza podczas kampanii wyborczej w 2019 r., jego przeciwnicy mogli uzyskać przewagę informacyjną. 

Myślę, że nie było większej nikczemności w historii demokracji, jak stosowanie Pegasusa. (...) Można było podsłuchiwać szefa sztabu i członków sztabu wyborczego, czy członków tzw. Paktu Senackiego, na bieżąco ich kontrolując

- wskazał.

Zdaniem posła Pegasus dawał możliwość zestawienia odpowiednich kandydatów w wyborach oraz kompromitację kandydatów wystawianych przez ówczesną stronę opozycyjną.

Karnowski zeznał również, że 14 stycznia 2019 r., w dniu śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Radio Gdańsk opublikowało jego maile do Donalda Tuska, w których prosił Tuska o powrót do kraju, aby ten przemówił na wiecu w Gdańsku.

Zeznania przed komisją ws Pegasusa

Karnowski pytany podczas posiedzenia o powody, dla których - według niego - w latach 2018-2019 zastosowano wobec niego tak zaawansowane narzędzie do inwigilacji, jak Pegasus, ocenił, że "kontekst polityczny sam narzuca się jako najważniejszy". Dodał, że właśnie wtedy senator Zygmunt Frankiewicz razem z senatorem Wadimem Tyszkiewiczem wpadli na pomysł tworzenia Paktu Senackiego, czyli utworzenia jednej listy w wyborach do Senatu.

Zaznaczył, że prowadził rozmowy w tej sprawie z jednej strony m.in. z Grzegorzem Schetyną i Wadimem Tyszkiewiczem, z drugiej strony - z Włodzimierzem Czarzastym i Dariuszem Wieczorkiem, a z trzeciej - z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Piotrem Zgorzelskim. Zaznaczył również, że później brał udział w pracach sztabu wyborczego KO pod przewodnictwem Krzysztofa Brejzy. 

Przesłuchanie rozpoczęło się od swobodnej wypowiedzi Karnowskiego, podczas której zeznał, że "nagrywanie i śledzenie" go ma długą historię. Według niego już w 2006 roku CBA pod rządami Mariusza Kamińskiego prowadziło akcję pod kryptonimem MEWA. "Z jednej strony szpiegując mnie, a z drugiej prowadząc trałowe śledztwa wobec mojej działalności, jako prezydenta miasta Sopotu, a także członka zarządu Związku Miast Polskich" - wskazywał.

Wtedy doszło do nagrywania mnie, z tym że wtedy jeszcze służyły do tego mikrofony kierunkowe czy też dyktafony, a nie miano takich wyrafinowanych narzędzi jak Pegasus.  można powiedzieć, że nim doszło do podsłuchiwania mnie Pegasusem, to już przedtem, ponieważ wtedy byłem członkiem Zarządu Platformy Obywatelskiej na Pomorzu, jego skarbnikiem, już wtedy dochodziło do różnych fałszerstw

- powiedział.

Przypomniał, że w 2018 roku zaangażował się w tworzenie tzw. Paktu Senackiego, był jednym nieformalnych liderów samorządowców, członkiem Zarządu Związku Miast Polskich i jednym z twórców kursu samorządowego "Tak dla Polski". Karnowski podkreślił, że w ramach Paktu Senackiego kontaktował się z najważniejszymi politykami. "Jak się potem okazało, w tym czasie byłem podsłuchiwany przez oprogramowaniem Pegasus, ale także zostałem dwukrotnie przesłuchany teraz już przez Prokuraturę Krajową, będąc na liście Pegasus Project" - zeznał. 

GALERIA: Ogromny transport suwnic dopłynął do Gdańska. Dzieję się w Baltic Hub

Pomorskie. Rekord w resuscytacji z WOŚP-em w Gdyni

Gdańsk, Gdynia czy Sopot? Rozpoznaj jakie miasto jest na zdjęciu!

Pytanie 1 z 10
Jakie miasto jest na zdjęciu?
Gdańsk, Gdynia czy Sopot?