Po tym jak dyrektor Małgorzata Solowska rozporządzeniem ograniczyła korzystanie z toalet pisaliśmy 7 lutego. Sprawa odbiła się szerokim echem, a na dyrekcję spadła fala krytyki. Wprowadzone zasady określające, że w czasie lekcji uczeń idzie do toalety "pod opieką" nauczyciela lub dyrekcji wydawały się jednak nie do zmiany. O sytuacji rozmawiano nawet na sesji rady miasta w Gdańsk:
Jest przejawem przeregulowania i uzurpacji kompetencji, które nie wynikają z ustaw. A pamiętajmy, że dotyka ono w istocie praw i wolności, które mogą być ograniczone tylko ustawami i żadnym zarządzeniem, wewnętrznym aktem, ograniczone być nie mogą. Powiem tak: wyrazem dojrzałości jest umiejętność refleksji nad własnymi decyzjami, a wyrazem niedojrzałości jest bezrefleksyjny upór.
- tak na sesji mówił o sytuacji Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta.
Jak widać dyrekcja wzięła sobie sprawę do serca i pochyliła się nad swoimi pomysłami. Na stronie szkoły opublikowano dwa dokumenty, odwołując jednocześnie dotychczas obowiązujące zarządzenie. List skierowany jest do uczniów, rodziców i nauczycieli.
Chciałabym przeprosić was za zaistniałą sytuację. Zawsze podejmując jakiekolwiek decyzje, kieruję się waszym dobrem i bezpieczeństwem. Sytuacje, o których powzięłam informacje w maju ubiegłego roku zagrażały bezpośrednio bezpieczeństwu uczniów. Stąd zostały podjęte decyzje, które miały na celu przede wszystkim Wasze bezpieczeństwo. Jeżeli komukolwiek z Was z tego tytułu zadziała się jakakolwiek krzywda, jeżeli mieliście poczucie pozbawienia was godności, szczerze przepraszam.
- czytamy w zamieszczonym piśmie. Na szkolnym druku, z logo szkoły u góry został opublikowany jeszcze drugi tekst.
To przedstawienie "wspólnych zasad udawania się do toalety podczas trwania zajęć lekcyjnych". Od 10 lutego do toalety można iść po poinformowaniu nauczyciela, a "uczeń korzysta z toalet przede wszystkim w trakcie przerw lekcyjnych". W kolejnym paragrafie zaznaczono, że nauczyciel może uznać, że niezbędne jest zapewnienie należytej opieki.
Tu nów pojawia się kontrola - przez drzwi klasy lub wzywając pracownika sekretariatu. Pod Oświadczeniem podpisał się samorząd uczniowski oraz dyrekcja. Jednocześnie zaznaczono, że po miesiącu, ustalenia zostaną poddane "ewaluacji" i kolejnej dyskusji. Przypomnijmy, że kontrolę w szkole zapowiedziało miasto.

i