Niewielu z nas może powiedzieć, że nie ma żadnych sąsiadów i nie przejmuje się wszystkimi okołosąsiedzkimi konwenansami. Większość z nas musi w zgodzie dzielić wspólną przestrzeń i szanować prawo do spokoju i prywatności. Dobry sąsiad i sól pożyczy, szafę wniesie czy mieszkania przypilnuje. Dba o wspólne relacje i uprzedza choćby o uciążliwym remoncie. Niestety ten idealny scenariusz nie zawsze ma swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu. Dlatego poza próbą załatwienia sprawy polubownie, warto wiedzieć jak rozwiązać konflikt również na drodze prawnej.
Sąsiad nie odpuszcza? Te przepisy warto znać
Jeżeli sąsiad zakłóca twój spokój bądź niewłaściwie użytkuje wspólną przestrzeń, warto wiedzieć, że istnieje przepis, który pozwala ci dochodzić swoich praw na drodze sądowej:
Art. 144 kodeksu cywilnego mówi jasno:
Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych
Natomiast w artykule 51. Kodeksu wykroczeń znajduje się zapis o tym, że osoba zakłócająca spokój (dzienny czy nocny) może podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Również podżegający do tych czynów nie pozostaną bezkarni.
Co zrobić z uciążliwym sąsiadem?
W zależności od miejsca zamieszkania i sposobu zakłócania spokoju możliwości jest kilka. Mieszkaniec bloku w sytuacji uporczywego zaburzania spokoju może się zgłosić w pierwszej kolejności do wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej. W przypadku chęci szybkiej interwencji należy zadzwonić po policję lub straż miejską.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]