turystyka

Góra Markowca. Nowa atrakcja z niezwykłym widokiem

Niesamowity widok, nieco historii i wiele miejsc do rekreacji na sportowo i nie tylko - wszystko w jednym miejscu. Warto pojechać do Rumi i zobaczyć Górę Markowca. Zarezerwujcie sobie więcej czasu, bo znajdziecie tu więcej atrakcji niż tylko wieżę widokową.

Góra Markowca w Rumi to naturalne wzniesienie, które było wykorzystywane w czasie wojny. Wcześniej mieszkała tu rodzina Markowców - stąd nazwa wzniesienia. Teraz stworzony tu został teren rekreacyjny z wieloma atrakcjami, z czego ukoronowaniem jest wieża widokowa. Z jej szczytu zobaczycie zatokę pucką i panoramę całej doliny rzeki Redy i Chylonki, na horyzoncie Gdynię.

Pierwsze ślady osadnictwa w tym miejscu pochodzą już z wczesnej epoki żelaza. Na stokach archeolodzy odnajdywali m.in. pozostałości grobów charakterystycznych dla kultury pomorskiej (rozwijającej się kilkaset lat przed naszą erą). Góra była atrakcyjnym miejscem do zasiedlania także w kolejnych wiekach,o czym świadczą m.in. fragmenty średniowiecznej ceramiki. Wśród miłośników historii znana jest jednak przede wszystkim ze względu na rolę, jaką odegrała w czasie II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku była centralnym punktem tzw. Reduty – strefy obrony zorganizowanej na wzgórzach wokół Doliny Zagórskiej Strugi przez Wojsko Polskie. Polscy żołnierze bronili pozycji przez cztery dni – od 9 do 12 września. Kilkudniowym atakom przeprowadzanym przez piechotę, artylerię i lotnictwo Polacy przeciwstawili improwizowane okopy i ogromną wolę wytrwania na pozycjach. Drugi ważny epizod wojenny to walki stoczone wokół Góry Markowca w marcu 1945 roku. Niemieccy okupanci na przełomie 1942 i 1943 roku zamienili dawną polską Redutę w nowoczesną baterię obrony przeciwlotniczej. Składały się na nią cztery działa SK C/32 kalibru 105 mm oraz przynajmniej jedno poczwórnie sprzężone działko kalibru 20 mm Flakvierling 38. Obiekt dysponował też nowoczesnym dalmierzem i radarem typu Würzburg FuMG-62. Obroną kierowanoz żelbetowego stanowiska dowodzenia. Tam znalazł się też punkt obserwacyjny i pomieszczenie techniczne.

- czytamy w materiałach opracowanych przez Dariusza Rybackiego. 

Wieża widokowa w Rumi

Wieża widokowa powstała na Górze Markowca po tym jak cała okolica przeszła kilkuletnią rewitalizacją, a na szczycie góry stanęła wieża widokowa. Umożliwia to podziwianie widoków z wysokości 92 m n.p.m. W tym miejscu czeka kilka atrakcji, zwiedzanie Góry Markowca to świetna okazja do spędzenia czasu rekreacyjnie, na sportowo lub poszerzając wiedzę historyczną. Wszystko znajdziecie w jednym miejscu. 

Jak dojechać na Górę Markowca?

Z dalszych miejsc najwygodniej podjechać do dworca w Rumi. Stamtąd jest około kilometra, a dojedziemy tam zarówno pociągami SKM, regionalnymi czy komunikacją miejską z Gdyni lub Wejherowa. Ruszając spod dworca na Górę Markowca wejdziecie wejściem nr 2 od ulicy Wałowej i Podgórskiej. Tędy dostaniecie się z wózkami i osobami niepełnosprawnymi, można też wjechać rowerem. 

Jadąc miejskim autobusem obsługiwanym przez ZKM Gdynia wysiądź na przystanku:• Młyńska (ok. 250 metrów);• Sabata – Szkoła (ok. 300 metrów);• Urząd Miasta Rumi (ok. 800 metrów);• Rumia Dworzec PKP – Towarowa (ok. 900 metrów);• Rumia Dworzec PKP (ok. 1 kilometra).

Samochodem na Górę Markowca i wieżę widokową najlepiej przyjechać do strony ul. Młyńskiej.  Znajdziemy tu miejsce do zaparkowania samochodu, chociaż przygotowane tu miejsce trudno nazwać parkingiem - panuje tu jeszcze wolna amerykanka, ale jest przestrzeń na zostawienie auta. Wygodny parking w okolicy znajduje się też przed kościołem Judy Tadeusza lub w Galerii Rumia. Wszędzie tam auto zostawicie bezpłatnie. Stąd (wejście numer 1) prowadzi najkrótsza ale i najbardziej wymagająca trasa po schodach.

Samochodem na Górę Markowca – gdzie parkować?

• przy dworcu PKP Rumia (ul. Starowiejska 2) oraz wzdłuż torów kolejowych (ul. Towarowa) – ok. 1 kilometra;• parking przy ul. Towarowej (obok wiaduktu) – ok. 900 metrów;• parking przy Urzędzie Miasta Rumi (ul. Sobieskiego 7) –ok. 800 metrów;• parking podziemny Galerii Rumia (wielopoziomowy, ul. Sabata 1) –ok. 650 metrów;• przy wejściu na schody terenowe (ul. Młyńska) – ok. 200 metrów;• plac przy głównej ścieżce (od strony ul. Wałowej/Podgórskiej): kilkanaście miejsc, parking dostępny dla osób z niepełnosprawnościami – ok. 100 metrów.

Jak dotrzeć na Górę Markowca?

Wejście na szczyt, gdzie znajduje się wieża to już niezły trening. Do pokonania jest mnóstwo schodów ( wejście nr 1), które oplatają górę z wielu stron. Widoki zaczynają się już po drodze, nie trzeba dojść do szczytu, ale warto wykonać ten wysiłek. To zdecydowanie nie jest miejsce dla osób, które mają trudności w poruszaniu się czy z wózkami dziecięcymi. Te kręte i wąskie schody mieszkańcy porównują do wioski Hobbitów i coś w tym jest - klimat, ale i wysiłek. Łatwiej wejść korzystając ze ścieżki od ulicy Wałowej. Ta jest dostosowana dla osób z niepełnosprawnościami. 

Jest jeszcze ścieżka Leśna prowadząca od ul. Leśnej w Rumi. Tędy najlepiej eksplorować przyrodę, nadaje się do pieszej wędrówki.

Co jest na Górze Markowca?

Dlaczego warto odwiedzić Górę Markowca? To świetne miejsce na popołudnie czy weekendowy wypad, przede wszystkim każdemu spodoba się widok. Po wspięciu się na górę jest jeszcze sporo schodów na wieżę widokową na Górze Markowca, ale warto wejść na sam szczyt. Sama konstrukcja jest ciekawa, wejście jest bezpłatne, a na szczycie zainstalowane są lunety, które jeszcze bardziej wspierają obserwacje.

Na Górze Markowca w Rumi znajdziecie też plac zabaw, niepowtarzalną siłownię plenerową z widokiem, który naprawdę jest wyjątkowy, tyrolkę, pozostałości po obwarowaniach wojennych, ściankę wspinaczkową, stanowiska fortyfikacji, park linowy, plenerowy amfiteatr i kilka platform widokowych. 

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.

GALERIA: Te atrakcje Pomorza zobaczysz po raz pierwszy! Nowe miejsca na mapie turystycznej

Pomorskie. Kolejka przed budką z lodami. Uda się ją uratować?