Dezinformacyjne trendy w Grecji podążają za bieżącymi wydarzeniami, konfliktami, sprawami politycznymi, kryzysami. Kiedy w przestrzeni publicznej pojawia się ważna wiadomość, należy spodziewać się po niej publikacji nieprawdziwych informacji w danej sprawie - podkreślił Stilianos Pournis z organizacji Ellinika Hoaxes.
Niezweryfikowane albo sfabrykowane wiadomości, a nawet teorie spiskowe, mnożą się związku z klęskami żywiołowymi, np. pożarami, powodziami czy trzęsieniami ziemi oraz kryzysami globalnymi, takimi jak np. zmiana klimatu.
Dezinformacja w Grecji wymierzona jest też w mniejszości; pierwszorzędnym przykładem są fałszywe narracje dotyczące imigrantów podczas pożarów w północnej Grecji w sierpniu 2023 roku, gdy w internecie oskarżano ich o podpalenie - przekazał Pournis, który jest dziennikarzem i fact-checkerem. Legalizacja związków jednopłciowych ożywiła z kolei falę hejtu wobec społeczności LGBTQ+.
W Grecji obecna jest też dezinformacja dotycząca spraw religijnych. "Często obserwujemy mity i rzekome cuda, które stają się viralem w środowisku prawosławnych chrześcijan" - poinformował Pournis.
Eksperci obserwują również dezinformację dotyczącą konfliktów, w tym związaną z wojną w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
20 organizacji fact-checkingowych działających w ramach sieci Europejskiego Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO), powołanego przez UE, zaalarmowało, że w marcu 2022 roku w Europę uderzyło "tsunami" dezinformacji. Od tamtej pory ilość nieprawdziwych informacji na temat wojny w Ukrainie w Grecji spadła z uwagi na inne kryzysy i wydarzenia, w tym wojnę Izraela z Hamasem i wybory europejskie.
W ostatnim czasie Ellinika Hoaxes demaskuje krążące w internecie dwie główne narracje dezinformacyjne dotyczące Ukrainy. Według pierwszej z nich ukraińska para prezydencka sprzeniewierza środki z UE i USA. Zełenskim zarzuca się np. kupowanie kasyn, luksusowych samochodów i drogiej biżuterii. Druga dotyczy rzekomego wysyłania przez kraje UE żołnierzy do Ukrainy.
Większość fałszywych treści dotyczących wojny w Ukrainie rozpowszechnianych na popularnych wśród Greków platformach, takich jak Facebook, Instagram i TikTok, pochodzi z postów zamieszczanych na kanałach w komunikatorze Telegram.
Organizacja nie odnotowuje dużych różnic w kampaniach dezinformacyjnych prowadzonych w innych krajach UE a tymi wymierzonymi w Greków, niektóre z nich są natomiast dostosowywane do greckiego kontekstu.
Kampanie dezinformacyjne, tak jak w pozostałych państwach unijnych, inicjowane są zarówno przez graczy wewnętrznych, dążących do korzyści politycznych, jak i podmioty zewnętrzne, których celem jest zasianie wątpliwości i niepokoju w społeczeństwie.