Polska to jedyny kraj wspólnoty, w którym poza niektórymi landami w Niemczech, nie ma obowiązkowej rejestracji psów i kotów. Utrudniona jest przez to praca animalsów, którzy nie są w stanie kontrolować, co dzieje się ze zwierzęciem. Szczęśliwie dla czworonogów, ta sytuacja ma się jednak zmienić.
Chip GPS-em?
Powszechnie uważa się, że chip służy do lokalizacji zwierzęcia. Nic bardziej mylnego. Jest to jedynie kilklumilimetrowy układ scalony, w którym zakodowany jest unikalny 15-cyfrowy numer identyfikacyjny, przypisany danemu zwierzęciu. Zawiera on m. in. dane właściciela. Można odczytać go za pomocą czytników znajdujących się w przychodniach weterynaryjnych czy schroniskach. Posiadają je również niektóre służby mundurowe.
Rejestrowanie zwierząt nie jest obowiązkowe?
Ustawa o obowiązkowym chipowaniu zwierząt miała wejść w połowie 2023 roku. Niestety, podzieliła los szumnie zapowiadanej „piątki dla zwierząt” i odeszła w zapomnienie. Dlatego nadal chipowanie i rejestracja chipa, poza szczeniętami zarejestrowanymi w Związku Kynologicznym oraz kociętami urodzonymi w hodowlach Polskiego Związku Felinologicznego, nie są obowiązkowe. Chipy posiadają również zwierzęta z niektórych stowarzyszeń hodowców.
Trójmiasto w obiektywie naszych czytelników [GALERIA]:
Psy i koty z unijnym nakazem rejestracji
Komisja Europejska zdecydowała o nowelizacji unijnych przepisów dotyczących obowiązku chipowania czworonogów. Wszystkie koty i psy na terenie Unii Europejskiej będą obowiązkowo zachipowane i zarejestrowane. Rozporządzenie jest przygotowywane, jednak już wiadomo, że prawo to będzie obowiązywało bezpośrednio, zatem nie wymaga implementacji w ustawodawstwie krajowym. Przepisy mają wejść niebawem. Póki co konieczne jest stworzenie bazy, w której zarejestrowane będą wszystkie czworonogi i ustalany termin ich ostatecznej rejestracji.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]